Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Amadeusz Ferrari napadnięty. Wardęga, Gimper i Nitrozyniak komentują
Marcin Gałązka
Marcin Gałązka 29.12.2022 13:49

Amadeusz Ferrari napadnięty. Wardęga, Gimper i Nitrozyniak komentują

fot. Youtube/@FAMEMMATV

W środku nocy Amadeusz „Ferrari” został napadnięty na swoim streamie w Tajlandii. Pomimo zapowiadania końca projektu, Roślik zrobił jedną z ostatnich transmisji przed powrotem do Polski.

Trans TV biło rekordy popularności, transmisje Amadeusza i Natana Marconia z Phuket oglądały dziesiątki tysięcy widzów, nie tylko w Polsce, ale i na świecie. „Władca Piekieł” przeżył jednak chwile grozy.

Ferrari zaatakowany na streamie

Napastnik, który wtargnął do pokoju Amadeusza okazał się być Polakiem i całe zajście opublikował w sieci oznaczając przy tym wszystkie liczące się w kraju federacje freak fightowe.

Po „Ferrarim” widać było szczere emocje – był bardzo zaskoczony i wystraszony całym zajściem. Poza nim w pokoju hotelowym był jeden z jego polskich znajomych oraz tajska masażystka.

Napastnik krzyczał do Roślika, że się „rozpruł” i jest na to papier obrażając również jego kolegę, że zadaje się z takimi osobami. Masażystka w popłochu uciekła na balkon, ale w jej stronę nie padły żadne słowa.

Wardęga komentuje atak na Ferrariego

Zaraz po całym zajściu stream Amadeusza został przerwany i tej nocy już nie powrócił do nadawania. „Ferrari” zamieścił jedynie instastory informujące, że następna transmisja odbędzie się następnego dnia.

Atak skomentowali ważni internetowi twórcy. Wardęga dodał tweeta w którym napisał, że miał początkowo wrażenie, ze było to ustawione pod wyświetlenia, ale jednak wyklucza taką możliwość. Powiedział, że wszystko jest efektem nadużywania określeń „konfident” i „60”.

Gimper” również napisał tweeta z apelem do wszystkich freakowych federacji, aby nie zatrudniały napastnika „bo robi dymy”. Jego zachowanie nazwał chlewem i skwitował agresora słowem atencjusz.

Również „Nitrozyniak” nie omieszkał skomentować zajścia pisząc, że minusem streamów IRL jest właśnie to, że można namierzyć twórcę i chcieć zrobić mu krzywdę pod publikę. Niebywałe jednak dla Sergiusza jest to, że właśnie takie coś zrobił Polak Polakowi w Tajlandii.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Amadeusz Ferrari zaatakowany na streamie. Napastnik wszedł do jego pokoju
  2. Kolejne problemy Nitrozyniaka i Takefuna? Chodzi o ich firmę
  3. UOKiK interesuje się kolejnym twórcą. Andziaks upomniana