Ania Bardowska z siostrą proszą fanów o pomoc. Właśnie ogłosiły na czym planują zarabiać pieniądze
Ania Bardowska ogłosiła zaskakujące wieści. Bohaterka programu „Rolnik szuka żony” wraz z siostrą podjęła inicjatywę i teraz zwróciła się do fanów z nietypową prośbą. Pod postem na Facebooku posypały się komentarze.
Po udziale w programie „Rolnik szuka żony” Ania Bardowska nie zwalnia tempa. Żona Grzegorza jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie w formie swoistego bloga uwiecznia m.in. rodzinne momenty, a także postępy w budowie i dekorowaniu nowej posiadłości.
Niewątpliwie dla wielu osób gwiazda stanowi ikonę stylu — nie za miliony, lecz dla zwykłych kobiet, żon i matek. Jej dom jest urządzony ze smakiem, a sama Bardowska na każdym zdjęciu prezentuje się w nienagannych stylizacjach. Zdaje się, że teraz postanowiła przekuć ten atut w interesującą inicjatywę.
Ania Bardowska razem z siostrą ogłosiły zaskakującą nowinę. Zwróciła się do fanów z prośbą o pomoc
Na facebookowym profilu słynnej rodziny pojawił się komunikat. Okazuje się, że Ania Bardowska wraz z siostrą planują otworzenie butiku. Zasada jest jasna — ma być stylowo, jakościowo i niedrogo.
– W maju wspólnie z siostrą chciałybyśmy ruszyć z otwarciem butiku internetowego. Co w nim będzie? Ubrania dla kobiet, nie za miliony, ale fajne jakościowo. Nie mamy pomysłu na nazwę sklepu… Może pomożecie? – napisała żona Grzegorza.
Fani zostali zachęceni bonem na zakupy wysokości aż 400 zł. Nie dziwi więc fakt, że pod postem zawrzało. Wywiązała się prawdziwa burza mózgów, a w komentarzach szybko zaczęły pojawiać się coraz kreatywniejsze propozycje.
– „Modne ciuszki”, „Rodzinny butik”, „Siostrzany raj”, „U Rolniczki i Siostrzyczki”, „Butik Girl Power”, „Fashion queens”, „Nie za miliony”, „Szafa u Bardowskiej”, „Rolnik w sukience” – wypisywały internautki.
Niektóre z pań tworzyły swoiste gry słowne, będące połączeniem rozmaitych wyrazów i inicjałów, związanych z inicjatywą. Pojawiły się też uwagi, że butik powinien nazywać się po polsku, choć trzeba przyznać, że zagraniczne nazwy także brzmiały niezwykle atrakcyjnie:
– „Sorelle”, z włoskiego siostry – podsunęła komentująca.
– „Kaman”, od połączenia początków waszych imion i w nawiązaniu do angielskiego „come on”, lub po prostu „Ubierz to” – padła propozycja.
Która z nazw podoba się wam najbardziej? A może macie własny pomysł?
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Aktor zmarł w szpitalu, jego ostatnie dni życia były wstrząsające. 1 maja obchodziłby kolejne urodziny
- Gdzie pracowała Katarzyna Cichopek, zanim została aktorką? Fatalnie czuła się w pierwszej pracy
- Była żona Wiśniewskiego się zaręczyła. Znany polski sportowiec poprosił ją o rękę
