Lifestyle.Lelum.pl > Programy > Anita i Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" gośćmi w DDTVN. Nie obeszło się bez komplikacji
Martyna Pałka
Martyna Pałka 02.03.2023 07:32

Anita i Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" gośćmi w DDTVN. Nie obeszło się bez komplikacji

Ślub od pierwszego wejrzenia
fot. kadr z programu "Dzień Dobry TVN"

Zaskakująca sytuacja podczas dzisiejszego odcinka "Dzień dobry TVN". Podczas rozmowy z Anitą i Adrianem z programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Nagle dało się słyszeć niecodzienne odgłosy.

Interweniować musiał sam prowadzący show Krzysztof Skórzyński. Co dokładnie wydarzyło się na planie śniadaniówki?

Anita i Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w DDTVN

W dzisiejszym odcinku programu “Dzień Dobry TVN” nie zabrakło wyśmienitych gości, którzy są doskonale znani fanom różnego rodzaju reality show. Na jednej kanapie zasiadły wszystkie pary, które swoją miłość znalazły właśnie na planie popularnych telewizyjnych show. 

Wśród nich pojawili się między innymi Ania i Ivan z “Hotelu Paradise”, Jacek Jelonek i Oliwier Kubiak z “Prince Charming” oraz Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak ze “Ślubu od pierwszego wejrzenia”, którzy opowiedzieli o tym, jak udział w reality show na zawsze odmienił ich życie.

Nagłe zniknięcie Justyny i Tomasza z "Rolnik szuka żony". Przekazali informację, skąd ten pomysł

DDTVN: Nagle rozgległ się niepokojący dźwięk

Jak w każdym programie na żywo tak i w “Dzień Dobry TVN" widzowie i prowadzący muszą liczyć się z możliwością wystąpienia nieoczekiwanych i niezaplanowanych sytuacji. Tak właśnie było podczas ostatniego odcinka śniadaniówki.

Podczas rozmowy uczestników  programu “Ślub od pierwszego wejrzenia” nagle mogliśmy usłyszeć niepokojący dźwięk. Okazało się, że córeczka pary zaczęła już nudzić się podczas wywiadu rodziców i postanowiła poinformować o tym za pomocą donośnego płaczu. Całe szczęście na pomoc ruszył Krzysztof Skórzyński.

Skórzyński na pomoc uczestnikom "Ślubu od pierwszego wejrzenia"

W pewnym momencie płacz dziewczynki stał się na tyle głośny, że uniemożliwiał prowadzącym kontynuowanie rozmowy z jej rodzicami. Wówczas na pomoc ruszył sam gospodarz show TVN, który zaoferował Laurze… swój własny telefon.

Krzysztof Skórzyński chciał w ten sposób zająć czymś dziewczynkę i sprawić, aby przestała płakać. Zachowanie dziennikarza przyniosło pożądany skutek, jednak spotkało się z krytyką ze strony telewidzów. Większość oglądających uważa, że prowadzący powinni być gotowi na takie sytuacje, a nie zachęcać dzieci do korzystania z technologii, aby odwrócić ich uwagę.

-Oglądałam Was i jestem zawiedziona. Zapraszając rodzinę z dziećmi, trzeba przygotować się na wszystko. Widząc, jak prowadzący program daje dziecku telefon, było dla mnie oburzające. Powinni być przygotowani na takie sytuacje... - czytamy komentarze pod zdjęciem Anity z wizyty w studiu “Dzień Dobry TVN”.

Zobacz zdjęcie:

Powiązane
Czesław Niemen, Kora
Największe przeboje PRL. Jeden z czterech nie pasuje do autora. Zgadniesz który?