Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Szczere wyznanie ginekologa. „Niektóre pacjentki doprowadzają nas do odruchów wymiotnych”
Zuzanna Siwek
Zuzanna Siwek 28.10.2019 16:55

Szczere wyznanie ginekologa. „Niektóre pacjentki doprowadzają nas do odruchów wymiotnych”

ginekolog
Fot.rawpixel.com

Ginekolog – wiele kobiet na samą myśl ma dreszcze. Dlaczego boimy się wizyt u ginekologa? Teoretycznie przecież jest to lekarz jak każdy inny. W praktyce niestety wszystko wygląda inaczej, a większość z nas wcale nie cieszy się na myśl o zasiąściu w fotelu. Zastanawiałyście się jednak kiedyś, jak to wygląda z perspektywy doktora? Niektóre pacjentki doprowadzają nas do odruchów wymiotnych – wyznaje jeden z nich.

Jakiś czas temu na jednym z forów internetowych dla pielęgniarek i położnych wybuchła prawdziwa burza. Wszystko dlatego, że ginekolodzy postanowili podzielić się na nim swoimi doświadczeniami i ciężkimi przypadkami, z którymi mieli do czynienia. Kiedy do dyskusji włączyły się kobiety, nie kryły oburzenia. Jak możemy wam zaufać?! Chcemy tylko pomocy, to wszystko! – pisały wzburzone Internautki.

Ginekolog podzielił się szczerym wyznaniem

Dzięki pomocy jednej z młodych warszawskich położnych udało nam się dotrzeć do niezwykle ciekawej dyskusji, która wybuchła na pewnym forum. Nie ukrywamy, że byłyśmy zaszokowane, tym co przeczytałyśmy!

Nie ulega wątpliwości, że ginekolodzy, którzy postanowili podzielić się swoimi wyznaniami, nie mieli na celu obrażenia, czy poniżenia którejkolwiek z pacjentek. Chodziło raczej o formę uświadomienia kobiet, o tym, jak ważna jest higiena okolic intymnych. Brzmi banalnie, prawda? Okazuje się, że wiele pań w dalszym ciągu o tym zapomina…

Chciałybyśmy podzielić się kilkoma historiami przeczytanymi na forum. Nie ukrywamy, że jesteśmy bardzo ciekawe, co wy sądzicie o takiej formie walki z często powracającym problemem. Gwarantujemy, że ciężko będzie uwierzyć w niektóre z opisanych przypadków.

Wpisy wywołały burzę w sieci

– Muszę niestety o tym wspomnieć. Niektóre z pań zupełnie zapominają, czym jest depilacja okolic intymnych. W momencie, gdy wchodzi do mojego gabinetu młoda i atrakcyjna pacjentka, a między nogami ma istny busz… Cóż. Nie pozostaje mi nic innego, aby poprosić ją o skrócenie i przyjście na kolejną wizytę. Drogie panie to naprawdę uniemożliwia nam wykonanie pełnego badania. Niekiedy pacjentki doprowadzają nas do odruchów wymiotnych – napisał jeden z lekarzy.

– Menstruacja w czasie wizyty to kolejny często spotykany problem. Czy Panie naprawdę nie są w stanie tego obliczyć? Od zawsze byłem przekonany, że to dość łatwe zadanie. Mnie to nie brzydzi, ale gdy widzę skrępowany wzrok pacjentki… Ręce opadają – wyznał kolejny.

– Jestem ginekolożką z wieloletnim doświadczeniem. Od jakiegoś czasu coraz częściej spotykam się z widokiem, który jeszcze kilka lat temu był zupełnie niespotykany. O czym mówię? Otóż krocza większości nastolatek śmiało pozwalają stwierdzić, iż pozwalają sobie one na zbyt wiele. Niekiedy mam wrażenie, że mają już za sobą co najmniej trzy porody… – spuentowała jedna z nielicznych pań ginekolog na forum.

A wy co sądzicie o tych wypowiedziach?

ZOBACZ ZDJĘCIA:

Ginekolog

Ginekolog to osoba, przed którą większość kobiet odczuwa paniczny strach.

Ginekolog

Często kobiety nie wiedzą, jak powinny się zachować.

Ginekolog

Przed wizytą niektóre panie skarżą się na ból brzucha, a nawet zawroty głowy!

ZOBACZ TEŻ:

  1. Ranking najbardziej wpływowych Polaków. Poseł i pisarka lepiej niż premier
  2. Wpadka w „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”. Tego występu długo nie zapomnimy
  3. Kinga Rusin i Edyta Górniak pogodziły się na dobre? Odpowiedź na pytanie fana wszystko wyjaśnia
  4. Syn aktora TVP umarł mu na rękach. Chłopiec zmarł niedługo po narodzinach
  5. Brytyjczycy aż zamarli, kolejna potworna zdrada w rodzinie królewskiej ujawniona. Tragiczne losy kochanki
  6. Niestety, nie istnieje żaden skuteczny lek. O swojej nieuleczalnej chorobie Karolina Szostak dowiedziała się za późno
Powiązane
Poszukiwany, poszukiwana
Z jakiego filmu Barei pochodzi ten cytat? Te teksty znacie na pewno, tylko skąd?