Martyna Derdak 30.12.2019 18:22

Ginekolog szczerze: „Pacjentki doprowadzają nas do odruchów wymiotnych” Niewiarygodne

Fot.rawpixel.com

Ginekolog zdecydował się na szczere wyznanie odnośnie swojej pracy. Okazuje się, że mimo mocnych nerwów i przyzwyczajenia do różnych widoków, lekarze miewają odruchy wymiotne. Mężczyzna przyznał, że to dla niego niewiarygodne, co robią niektóre kobiety.

Lekarze charakteryzują się najczęściej nie tylko profesjonalizmem, ale też stalowymi nerwami. Obowiązkiem ich jest leczenie każdego, niezależnie od tego, jak ktoś wygląda i w jakim jest wieku. Problem pojawia się wtedy, gdy ludzka higiena pozostawia wiele do życzenia.

Ginekolog: wpisy na Facebooku

Kilku lekarzy zdecydowało się anonimowo opowiedzieć o tym, co dzieje się za drzwiami gabinetu. Wyznania opublikowane zostały w zamkniętej grupie na Facebooku.

To, co zostało powiedziane, nie miało oczywiście nikogo ośmieszyć. Specjaliści chcieli jedynie zwrócić uwagę na to, że badanie może być dla nich naprawdę okropnym przeżyciem. Właśnie takie wspomnienia ma ginekolog, który podczas badania zauważył… wystający sznurek.

-Na pierwszy rzut oka wyglądała całkiem porządnie. Wypowiadała się też rozsądnie. Czar prysł, kiedy usadowiła się na fotelu i wystawał z niej charakterystyczny sznureczek. Stwierdziła, że zapomniała o tamponie. A dlaczego umówiła się na wizytę w czasie okresu? Nie potrafiła tego wytłumaczyć – napisał.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:

Dużym problemem okazało się także nadmierne owłosienie. Ginekolog twierdził, że pewna pacjentka w wieku 33 lat miała go tyle, że sięgały jej one aż do połowy ud. Włosy były tak długie, że nie był on w stanie przeprowadzić badania.

Poprosił ją, aby je trochę skróciła i umówiła się na kolejną wizytę, jednak w rzeczywistości kobieta nigdy się już u niego nie pojawiła.

Niektóre kobiety zachowują się niestosownie

Zdarza się, że niektóre pacjentki mylą ginekologa z seksuologiem. To doprowadza do bardzo niekomfortowych sytuacji. Jeden z lekarzy przytoczył przykład sąsiadki, która jego zdaniem była… bezwstydna.

–Pani w średnim wieku kiedyś pomyliła mnie z seksuologiem. Już po badaniu zapytała, czy mogę jej doradzić w jednej kwestii. Wsadziła wtedy rękę między nogi […]. Pytała, czy to dobry sposób, bo ona jakoś nie jest w stanie dojść, a jeszcze na dodatek nadgarstek ją boli. To pierwszy raz, kiedy ktoś mnie zawstydził w czasie wizyty – napisał ginekolog.

To tylko niektóre z dziwnych sytuacji, z którymi musieli zmierzyć się lekarze. Apelują, aby pacjentki dbały o podstawowe zasady higieny osobistej.

Mimo to żaden specjalista nie powinien zawstydzać kobiet znajdujących się w jego gabinecie.

Zobacz zdjęcia: