Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Grała Elkę w „M jak miłość” i nagle zapadła się pod ziemię. Aktorka przeżyła tragedię
Kamil Olek
Kamil Olek 20.12.2021 21:29

Grała Elkę w „M jak miłość” i nagle zapadła się pod ziemię. Aktorka przeżyła tragedię

M jak miłość
fot. TRICOLORS / East News

Monika Obara przez kilka lat uchodziła za jedną z najpopularniejszych aktorek kultowego serialu „M jak miłość” – od 2004 do 2007 roku wcielała się w rolę Elki, która to finalnie została żoną Stefana. W pewnym momencie dobrze zapowiadającą się karierę aktorki przerwał jednak tragiczny wypadek.

Monika Obara byłą gwiazdą „M jak miłość”. Nagle zniknęła

Mimo że Obara debiutowała jeszcze jako siedemnastolatka do obsady kultowej „Emki” dołączyła 7 lat później – w ciągu trzech lat stała się zaś jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w serialu.

Zagrała Elżbietę, kelnerkę w pubie prowadzonym przez Stefana Müllera i Marka Mostowiaka. Finalnie zaś jej postać została żoną pierwszego z mężczyzn.

Karierę aktorki przerwał jednak wypadek – spowodowała ona bowiem kolizję, prowadząc samochód pod wpływem alkoholu. Obara publicznie przeprosiła za swoje zachowanie – skruchę wyraziła zaś między innymi na łamach „Vivy!”. Chwilę później jej postać zniknęła jednak z „M jak miłość”.

Każdego dnia na nowo rozpamiętuję ten wypadek, śni mi się to, co stało się tamtej nocy. Ciągle mam nadzieję, że kiedy się obudzę, okaże się, że to był tylko sen – mówiła.

Mimo wpadki była gwiazda serialu Dwójki nie porzuciła kariery aktorskiej. Zaczęła się bowiem pojawiać między innymi w sztukach Teatru Studio w Warszawie. Można oglądać ją także w kilku spektaklach stołecznej Sceny na Woli.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Pilny komunikat Edwarda Miszczaka. Chodzi o TVN, widzowie zamarli
    2. Eurowizja Junior: Kim są rodzice Sary? Prawda o jej ojcu może zaskoczyć
    3. Eurowizja: Widzowie zastygli w bezruchu. Niewiarygodne, co wydarzyło się podczas występu Polki

Źródło: Plejada

Powiązane
Chłopaki nie płaczą
Znasz “Chłopaki nie płaczą” na pamięć? To kto to powiedział? Nawet najwięksi fani będą mieli problemy