"Jak wyjdę z tego". Bardzo smutne wieści o Dodzie, jest w złym stanie. Płyną wyrazy współczucia do chorej

W ostatnim czasie Doda nie miała czasu na odpoczynek

Doda w ostatnim czasie wzięła na siebie masę obowiązków. Ciężko pracowała nad swoją nową płytą oraz szykowała się do trasy koncertowej, a wszystko to na łamach jej nowego programu “Doda. Dream show”, który zrobił istną furorę wśród widzów. Jego kulminacyjnym momentem było kilka dni intensywnych występów scenicznych.

Doda wyznała, że podczas swojej trasy koncertowej “Aquaria Tour 2023”, która odbyła się w ciągu jednego tygodnia, na żywo zagrała aż 6 razy. Okazuje się, że dla jej organizmu był to spory wysiłek. Czy wokalistka wzięła na siebie za dużo? Właśnie opowiedziała o problemach zdrowotnych, z którymi boryka się już od kilku dni.

Płyną wyrazy wsparcia dla Dody. W tej chwili nadszedł koniec koncertowania, gwiazda musi teraz odpocząć Czytaj dalej

Problemy zdrowotne Dody

“Aquaria Tour 2023” było wydarzeniem, na które z niecierpliwością oczekiwali wszyscy wierni fani Dody. Artystka zaplanowała dla nich widowiskowe show, które zostało uwiecznione na łamach jej programu “Doda. Dream Show”. By zaspokoić gigantyczne oczekiwania co do wydarzenia, musiała dać z siebie wszystko. Okazuje się, że nie obyło się to bez konsekwencji dla jej zdrowia.

15 października Doda dodała wpis na Instagramie, w którym podsumowała swoją trasę koncertową. Okazało się, że nadwyrężyła głos, a żeby dojść do siebie po tak wielkim wysiłku, potrzebowała specjalistycznej pomocy. Zaznaczyła jednak, że nie żałuje widowiska, nawet jeśli przepłaciła je swoim zdrowiem.

Dziś ostatni z 5 koncertów w stolicy, które łącznie zgromadziły prawie 15 tys. ludzi pod sceną Aquarii. Właśnie uświadomiłam sobie, że w ciągu tygodnia, łącznie z próbą generalną, zagrałam 6 (!!!) PEŁNYCH KONCERTÓW na żywo. Mój głos ledwo żyje, ale było warto. Kto dziś się wybiera posłuchać mojego syreniego wycia? – pisała wokalistka.

Doda skomentowała swój stan zdrowia: "Nic nie jadłam"

Niestety nadwyrężone strony głosowe to nie wszystkie konsekwencje zdrowotne, z którymi obecnie zmaga się Doda. Po tym, jak w niedzielę zagrała ona finałowy koncert “Aquaria Tour 2023", zniknęła. Nikt nie spodziewał się takiego zakończenia trasy. Wiadomości, które napłynęły o jej stanie, są przejmujące:

Jestem chora. Mam zapalenie krtani i oskrzeli. Ale było warto. Pozdrawiam was i idę dalej umierać – przekazała Doda w rozmowie z “Super Expressem”.

Artystka dodała, że przykra choroba dopadła nie tylko ją, ale również większą część jej koncertowej ekipy. Kilka dni po tej informacji opowiedziała nieco więcej o swoim obecnym samopoczuciu. Niestety wiadomości te nie napawają optymizmem. Wokalistka miała problem z tak podstawową czynnością jak jedzenie.

Praktycznie cztery dni non stop przespałam. Nic nie jadłam. A nie, przepraszam, zjadłam jak mi pan Wiesiu powiesił mi na klamce rosół albo mandarynki. Nie wiem, co bym bez niego zrobiła. Jak wyjdę z tego, będę tak wyspana i tak chuda, że szok – opowiedziała Super Expressowi.

Życzymy powrotu do zdrowia!

źródło: se.pl