Jan Englert odmówił lotu do Smoleńska w ostatniej chwili. Słowa jego żony poruszają

Dlaczego Jan Englert nie poleciał do Smoleńska?

Jak wyjawiła żona aktora jakiś czas po tragedii, jej mąż zrezygnował z zaproszenia, które swoją drogą było ponawiane przez Kancelarię Prezydenta dwukrotnie, bo musiał dopilnować swoich obowiązków w Teatrze Narodowym, którego był dyrektorem.

Wówczas w tym obiekcie miał odbyć się specjalny spektakl „Tanga”, którego Englert po prostu nie mógł odpuścić ze względu na pełnioną przez siebie funkcję. Co więcej, w tym samym czasie przygotowywał jeszcze jedno przedstawienie, które sam reżyserował. Uznał więc, że nie może pozwolić sobie na wylot do Rosji przy takim natłoku obowiązków. Wobec tego nie poleciała również jego żona, która miała być wtedy osobą towarzyszącą aktora.

Jak w ogóle doszło do tego, że Jan Englert miał znaleźć się pośród polityków na pokładzie nieszczęsnego samolotu? Okazuje się, że miał tam skorzystać ze swojego aktorskiego głosu i odczytać na mównicy kilka fragmentów z pamiętników należących do zamordowanych w Katyniu ofiar. Propozycję tę dostał ze względu na naciski ówczesnej Pierwszej Damy, Marii Kaczyńskiej, która była pod wrażeniem jego roli w filmie „Katyń”. Właśnie dlatego uważała, że Englert idealnie nadaje się do tego zadania.

W związku z decyzją, jaką podjął Englert nie tylko dopilnował reżyserowanego przez siebie spektaklu, ale zagrał także w kilku filmach po katastrofie. Wystąpił chociażby w „Bogach” opisujących historię Zbigniewa Religi oraz „Tajemnicy Westerplatte”.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

1. Opczowska nie mogła zapanować nad emocjami w „Pytaniu na śniadanie”. Wszystko tłumaczy „adrenaliną i stresem”
2. Małgorzata Tomaszewska pokazała swoją wielką miłość. Są razem dopiero kilka miesięcy
3. Koroniewska na łóżku szpitalnym, obok klęczy Dowbor. Do sieci trafiło poruszające zdjęcie sprzed lat

Źródło: pomponik.pl/ Na Żywo