Jarosław Boberek wyjawił przykrą prawdę o największych polskich gwiazdach
„The End” to najnowszy tytuł twórców osławionych już „365 dni” (jedynego w historii polskiej kinematografii filmu, któremu przyznano Złotą Malinę). Widzowie od niedawna mogą oglądać na wielkim ekranie produkcję, która to – zgodnie z zamysłem reżysera – ma być opowieścią o tajemnicach „sławnych, pięknych i bogatych”. O kulisach obrazu opowiedział odtwórca jednej z głównych ról – Jarosław Boberek.
Jarosław Boberek o polskim „showbizie”
Film Tomasza Mandesa ma – w założeniu – odkryć większość tajemnic polskiej branży rozrywkowej. Reżyser wypowiedział się niedawno na temat produkcji, określając ją między innymi mianem „odważnej”.
– Dobre kino musi być odważne, pełne emocji i poruszać zagadnienia, którymi widz jest żywo zainteresowany. Dlatego ten film taki właśnie jest. […] Cieszę się, że znalazłem aktorów, którzy nie bali się pokazać, jak jest naprawdę. Wymagało to od nich dużego dystansu do siebie i odwagi, by narazić się kolegom z branży – stwierdził.
W podobnym tonie utrzymana jest wypowiedź Jarosława Boberka, kreującego jedną z postaci. Znany aktor przyznał, że obraz trafnie oddaje polską rzeczywistość branży.
– […] twórcy filmu, pomysłodawcy, scenarzyści, reżyser, producent, opierali się na czymś, czerpali z czegoś i właśnie czerpali z naszego show-biznesowego podwórka. W tym filmie jest dużo lustrzanych odbić tego, co jest w naszej show-biznesowej rzeczywistości, więc chcąc nie chcąc otwieramy puszkę Pandory – przyznał Boberek w rozmowie z Newseria Lifestyle.
Artysta posunął się również do oceny rodzimego „showbizu”.
– Show-biznes budowany jest na próżności, powierzchowności i nieuczciwości. Ludzie płacą ogromną cenę za to, w czym tkwią – dodał.
Scenariusz produkcji ma być inspirowany szeregiem prawdziwych wydarzeń. W filmie, poza Boberkiem, zobaczymy także Tomasza Karolaka, Aleksandrę Popławską, Agnieszkę Wielgosz, Janusza Chabiora i Katarzynę Figurę.
Źródło: Interia
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
