Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Justyna Kowalczyk-Tekieli zalana łzami. Nie była na to gotowa kilka miesięcy po śmierci męża
Kamil Świętek
Kamil Świętek 04.12.2023 14:08

Justyna Kowalczyk-Tekieli zalana łzami. Nie była na to gotowa kilka miesięcy po śmierci męża

Justyna Kowalczyk-Tekieli
Fot. Kapif

Justyna Kowalczyk-Tekieli kilka miesięcy temu straciła męża, który był miłością jej życia i ojcem jedynego syna. Mimo tego, że od tragicznych wydarzeń minęło już trochę czasu, sportsmenka wciąż nie poradziła sobie z tą wielką stratą i nie była dostatecznie gotowa na kolejną dawkę tych trudnych emocji. Niestety, podczas 21 Krakowskiego Festiwalu Górskiego zalała się łzami, kiedy na ekranie ponownie zobaczyła nieżyjącego męża.

Justyna Kowalczyk-Tekieli i jej rodzina

Justyna Kowalczyk-Tekieli to kobieta, której z pewnością nikomu nie trzeba przedstawiać. Wielokrotna mistrzyni świata i dwukrotna mistrzyni olimpijska w narciarstwie klasycznym nie raz poruszała widzów i telewidzów.

Jej wielkie zwycięstwa i spektakularną karierę śledziła niegdyś cała Polska. Czy jednak ktokolwiek zastanawiał się, jak wyglądało jej życie prywatne? To jak się okazuje, nie było usłane różami. Mimo to sportsmenka nie dała się złamać. Zaczęła prężnie działać w social mediach i podróżować, robiąc to, co obiecała – żyć pełnią życia. 

Jednakże na 21 Krakowskim Festiwalu Górskim, mistrzyni olimpijska nie wytrzymała…

Na pierwszy rzut oka to zwykle zdjęcie, ale po chwili fani wprost zdębieli. Doda pod lawiną hejtu Zadała mu jedno pytanie. Odpowiedź Darka rozsierdziła fanów „Rolnika” do reszty. „Szanuj się dziewczyno”

Dramat Justyny Kowalczyk-Tekieli

17 maja 2023 roku życie Justyny Kowalczyk-Tekieli legło w gruzach. Tego dnia, jej mąż, Kacper Tekieli (alpinista) zginął podczas zdobywania czterotysięcznika Jungfrau. Wedle doniesień służb ratowniczych, mężczyznę porwała lawina.

Po tragicznej śmierci męża, Justyna Kowalczyk-Tekieli potrzebowała sporo czasu, aby dojść do siebie. Postanowiła sobie jednak, że zrealizuje daną mężowi obietnicę – będzie żyła pełnią życia tak, jak nauczył ją jej ukochany. Mistrzyni olimpijska w końcu dalej ma dla kogo żyć. W codziennych trudach zawsze może liczyć na swojego 2-letniego synka Hugo.

ZOBACZ TEŻ: Nie mogli tego zachować dla siebie. Maciej Kurzajewski ogłosił to na wizji. Gratulacje płyną z całej Polski

Justyna Kowalczyk-Tekieli zalana łzami. Na to nie mogła się przygotować

Chociaż Justyna Kowalczyk-Tekieli znana jest ze swojego niezłomnego charakteru, 2 grudnia tego roku na 21 Krakowskim Festiwalu Górskim, mistrzyni olimpijska nie wytrzymała. Organizatorzy wydarzenia zaplanowali specjalny panel pt.: „Wspomnienie o Kacprze Tekielim”, podczas którego wspominali zmarłego alpinistę. Wzruszające historie poruszyły również mistrzynię olimpijską. Justyna Kowalczyk-Tekieli dosłownie zalała się łzami.

Na szczęście sportsmenka nie pozostała w tej sytuacji sama. W uroczystości brali również udział m.in. Andrzej Bargiel i Tomasz Gołąb, którzy w maju na wieść o zaginięciu męża Justyny Kowalczyk-Tekieli, rzucili wszystko i wyjechali do Szwajcarii na poszukiwania.

Powiązane
zabawy z PRL-u
Czy pamiętasz, na czym polegały zabawy z PRL?