Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Kasy samoobsługowe są dla biednych ludzi? Interesująca teoria dr Christophera Andrewsa
Michał Fitz
Michał Fitz 14.12.2022 20:59

Kasy samoobsługowe są dla biednych ludzi? Interesująca teoria dr Christophera Andrewsa

Kasy samoobsługowe
fot. Canva Pro

Kasy samoobsługowe pojawiły się w Polsce już kilka lat temu. Na początku były wielkim hitem i choć dziś już spowszedniały, wciąż korzysta z nich wielu klientów. Jak twierdzi znany socjolog Christopher Andrews, takie osoby są uznawane przez supermarkety za biednych.

Mężczyzna tę ciekawą, kontrowersyjną, ale też dobrze uzasadnioną teorię wysnuł w swojej książce opublikowanej ponad 4 lata temu.

Dlaczego kasy samoobsługowe są dla biednych?

Kasy samoobsługowe zostały wprowadzone po to, by przyspieszać cały proces zakupów i odciążać kolejki. W końcu kilka takich stoisk zajmuje tyle miejsca co jedna taśma z kasjerem, więc to oczywiste, że więcej osób może w nich sfinalizować wyjście do sklepu. Dyskonty na pewno chcą, by klienci myśleli, że to jedyny powód ich wstawienia.

Kolejny jest jednak dużo korzystniejszy dla samych sieci supermarketów. Obecność kas samoobsługowych sprawia, że nie muszą zatrudniać dodatkowych kasjerów, a pracę, którą ci by wykonali, odwalają za nich spieszący się klienci. Są więc one sporą oszczędnością dla firm.

Christopher Andrews w swojej publikacji zauważa, że takich kas próżno szukać w dyskontach i delikatesach premium. Wnioskuje, że wynika to z podejścia osób bogatych, które są klientami takich sklepów. Te przyzwyczajone są do kompleksowych usług i są gotowe odpowiednio za nie zapłacić, dlatego nie ma tam kas samoobsługowych. Z tego wynika, że takie stanowiska znajdują się w sklepach, z których korzystają głównie biedni.

Warto jednak podkreślić, że to tylko teza stawiana przez popularnego socjologa, a nie odgórna prawda. Nikt nie powinien czuć się gorszy przy korzystaniu z kasy samoobsługowej, jeśli ta jest dla niego po prostu wygodniejsza.

Nie tylko kasy samoobsługowe

Należy przy okazji zaznaczyć, że kasy samoobsługowe to niejedyne udogodnienia, które mają za zadanie zaoszczędzić nieco pieniędzy dla firmy, jednocześnie przyspieszając zakupy klientowi. Jeszcze nowocześniejsze rozwiązanie niedawno wprowadziła Żabka.

Ta otworzyła sklepy, w których nie ma nie tylko kasjerów, ale również kas. Klient jest kasowany na podstawie kamer, które dokładnie śledzą, co ściąga on z półek. Przy wyjściu system łączy się z jego sklepową aplikacją i przy jej pomocy pobiera z jego konta odpowiednią sumę.

Zobacz post:

Shop-in-shop Żabka Nano w Decathlon Piaseczno. Wejście po przyłożeniu karty płatniczej do terminala i podaniu nr. telefonu. Inteligentny system kamer rozpoznaje produkty zdejmowane/odkładane na półki i samodzielnie naliczy odpowiednią kwotę. Paragon przychodzi w SMS. Hot or not? pic.twitter.com/GKVnacuYrW

— Łukasz Szymaszek (@l_szymaszek) December 29, 2021

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Odetchnij w końcu pełną piersią. Znamy sprawdzone sposoby
  2. Uporczywy problem zniknie. Wystarczy zrobić jedną rzecz
  3. Najpierw napadł na Gąsowskiego i go okradł. Ciężko uwierzyć, co stało się chwilę później. Fani zamarli

Źródło: Spiders Web

Powiązane
Chłopaki nie płaczą
Znasz “Chłopaki nie płaczą” na pamięć? To kto to powiedział? Nawet najwięksi fani będą mieli problemy