Krzysztof Jackowski ujawnił fakty o swoim ojcu. Niesłychane, czym się zajmował. "Śmierć była u nas na porządku dziennym"

Krzysztof Jackowski po raz pierwszy szczerze o swoim ojcu

Jasnowidz znany jest ze swoich zaskakujących przewidywań i informacji na temat nieuchronnie zbliżającej się przyszłości. Teraz postanowił porozmawiać o tym, co już było, a mianowicie poruszyć temat swojego dzieciństwa i wychowania przez ojca.

Krzysztof Jackowski za pomocą szczerego wpisu na Facebooku po raz pierwszy ujawnił, jakim człowiekiem był jego tata i czym dokładnie zajmował się zawodowo. Wszystko z okazji przypadającego wczoraj Dnia Ojca.

Gulan przemówił do polskich dziennikarzy. Opowiedział o niepojętym zachowaniu Salahuddina S. dzień po śmierci Anastazji Czytaj dalej

Krzysztof Jackowski zdradził, czym zajmował się jego tata

Okazało się, że ojciec jasnowidza zawodowo zajmował się utrzymywaniem porządku w szpitalu. Był jednak człowiekiem bardzo pracowitym i aby zapewnić rodzinie wszystko, co najlepsze, podejmował się wielu dodatkowych prac. 

Jedną z nich była ta w kostnicy, która polegała między innymi na myciu zwłok. Krzysztof Jackowski nie ukrywa, że często widział swojego tatę przy pracy, a przez to niestraszny jest mu widok zmarłych.

- Po godzinach i w weekendy brał fuchy przy myciu zwłok w kostnicy. A ponieważ i tak często nie starczało do pierwszego, wciąż zbierał makulaturę na ulicy, by dostać trochę grosza w skupie. Przez taty pracę w kostnicy śmierć była u nas na porządku dziennym. Pamiętam, jak go wołam na kolację, uchylam drzwi kostnicy, a on siłuje się z nogą jakiegoś nieboszczyka – buty nie pasowały - napisał jasnowidz w swoim wpisie w social mediach.

Krzysztof Jackowski zdradził, jakim człowiekiem był jego ojciec

Mężczyzna ujawnił, że jego ojciec był bardzo dobrym i pracowitym człowiekiem, który wszystkich traktował na tym samym poziomie. Jasnowidz nie ukrywa, że wiele osób nie szanowało go z powodu jego pracy, czy noszonego nieustannie roboczego ubrania.

Krzysztof Jackowski podkreśla, że jego ojciec był zbyt dobrym człowiekiem, aby nauczyć się odróżniać ludzi życzliwych od tych, którzy nie traktują dobrze drugiej osoby. Mimo tego mężczyzna jest niesamowicie dumny ze swojego rodzica.

- Był życzliwy dla wszystkich i wszędzie, nie odróżniał ludzi od chamów. To był jego błąd. Zaraził mnie tym i tkwi to we mnie, jestem tego świadom. Teraz, gdyby żył, poradziłbym mu: "Tato, szanuj się, bo zły człowiek nie odróżnia życzliwości od słabości", ale zapewne nie posłuchałby mojej rady i dalej byłby taki, jaki był. Mój dobry tata... - czytamy we wpisie gwiazdora na Facebooku.

Zobacz post: