Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Marta Manowska pokazała SMS-a od kuriera. Nie mogła uwierzyć własnym oczom
Katarzyna Derda
Katarzyna Derda 10.02.2022 19:51

Marta Manowska pokazała SMS-a od kuriera. Nie mogła uwierzyć własnym oczom

Marta Manowska
fot. https://www.instagram.com/martamanowska

Marta Manowska słynie ze swojej pogody ducha, optymizmu i ogromnej empatii. Uwielbiana prowadząca najpopularniejszych polskich programów rozrywkowych tym razem została wyprowadzona z równowagi. Co się stało?

Manowska dała się poznać polskim widzom dzięki takim programom, jak „Rolnik szuka żony”, „The Voice Senior” czy „Sanatorium miłości”. Zaskarbiła sobie serca fanów dzięki ogromnym pokładom ciepła i zrozumienia.

Marta Manowska wściekła na firmę kurierską

Trzeba się naprawdę postarać, by wyprowadzić z równowagi osobę o tak pozytywnym usposobieniu, jak Manowska. A jednak – udało się to pewnej firmie kurierskiej.

Gwiazda opublikowała wiadomość, którą otrzymała od przewoźnika, nie kryjąc burzenia. Zamieściła na Instastories zrzut ekranu z wymiany SMS-ów z kurierem. Okazuje się, że przewoźnik zamierzał przekazać jej przesyłkę o północy.

Dobry wieczór, tu kurier. Przesyłkę doręczę dzisiaj około godziny 24:00 – czytamy w wiadomości, opublikowanej przez Manowską.

Nic dziwnego, że gwiazda była oburzona. Czekanie na kuriera potrafi być męczące – a środek nocy, zwłaszcza dla osób pracujących od rana, jest po prostu nie do przyjęcia.

Manowska postanowiła dosadnie poinformować kuriera, co myśli o takim zachowaniu:

Ja o tej porze śpię. Jutro wstaję bardzo wcześnie do pracy. To jakaś kpina – odpisała Manowska.

Prezenterka dodała też do posta mocny podpis: „To miasto oszalało, dobranoc”.

A jakie najdziwniejsze sytuacje z kurierami przydarzyły się wam?

Zobacz zdjęcie:

Marta Manowska

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Nagłe oświadczenie Katarzyny Cichopek. Chodzi o „Pytanie na śniadanie”
  2. Widzowie TVP zaniemówią. Stacja właśnie ogłosiła, co pokaże dzisiaj o 21:55
  3. Napłynęły informacje o stanie zdrowia Maryli Rodowicz. Przykre, co działo się w szpitalu