Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Maryla Rodowicz: „jeszcze raz to Ci przyp...,” nie pozostawiła na Sylwestrze z Dwójką suchej nitki. Do czego doszło za kulisami?
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 02.01.2024 21:50

Maryla Rodowicz: „jeszcze raz to Ci przyp...,” nie pozostawiła na Sylwestrze z Dwójką suchej nitki. Do czego doszło za kulisami?

Maryla Rodowicz
Maryla Rodowicz zdradziła, co działo się za kulisami "Sylwestra z Dwójką". Fot. KAPiF, kadr z "Sylwestra z Dwójką" TVP

Maryla Rodowicz jest niekoronowaną królową polskiego Sylwestra. Wobec tego nie mogło jej zabraknąć na jednej z największych muzycznych imprez żegnających 2023 rok, czyli “Sylwestrze z Dwójką”. Artystka zapewniła widzom niepowtarzalne show, jednak zanim do tego doszło, spotkało ją kilka nieprzyjemnych sytuacji. W najnowszym wpisie w mediach społecznościowych zdradziła, co działo się za kulisami koncertu TVP.

Maryla Rodowicz dała niezapomniany koncert na "Sylwestrze z Dwójką" w TVP

Na “Sylwestra z Dwójką” Polacy wyczekują ze zniecierpliwieniem przez cały rok. Podobne wydarzenie oraz muzyczne doznania może zapewnić im tylko konkurencyjna impreza Polsatu. W tym roku władze TVP postanowiły jednak zrobić wszystko, by to właśnie na ich scenie wystąpiła legendarna wokalistka, Maryla Rodowicz. Jednak mało brakowało, a niepisana królowa sylwestra mogłaby w ogóle nie zaśpiewać!

Tuz przed tym, jak rozpoczął się “Sylwester z Dwójką” gruchnęła niepokojąca wiadomość dotycząca Maryli Rodowicz. Okazało się, że ochrona nie chciała wpuścić diwy na scenę, w czasie, gdy powinna odbyć się jej próba. O co dokładnie chodziło?

Maryla Rodowicz nie mogła wejść na sylwestrową scenę, kto do tego dopuścił? Niewiarygodna wpadka TVP Odkryte uda i gołe ramiona. Niemożliwe, że ona ma 78 lat. Tak Maryla Rodowicz wystroiła się na Sylwestra z Dwójką

Maryla Rodowicz dwukrotnie nie została wpuszczona na scenę

Maryla Rodowicz miała problem, by dostać się na próbę własnego występu, tuż przed rozpoczęciem “Sylwestra z Dwójką”. Jak mogło dojść do tak kuriozalnej sytuacji, która na pewno zapadnie w pamięci artystki na długo? Okazało się, że wokalistka nie miała przy sobie dokumentów, które potwierdzały jej tożsamość. Mimo iż Maryli Rodowicz nie sposób pomylić z kimkolwiek innym, ochrona nie chciała wpuścić jej na teren obiektu.

Jest wzmożona ochrona. Każdego sprawdzają bardzo, gdy opuszcza teren. Po powrocie znów musi pokazać plakietkę, ale i dowód. Maryli Rodowicz nie chcieli wpuścić na próbę, bo nie miała dowodu. Była bardzo zaskoczona całą sytuacją i trochę zawiedziona, bo to przecież królowa sylwestra jedyna i niepowtarzalna – tłumaczyła w rozmowie ze Światem Gwiazd osoba związana z “Sylwestrem z Dwójką”.

Tę niecodzienną sytuację na szczęście szybko udało się wyjaśnić, a Maryla Rodowicz ostatecznie uświetniła imprezę TVP. Jednak nie był to koniec niemiłych przeżyć, które dotknęły gwiazdę podczas sylwestra. W związku z tym, co spotkało ją za kulisami, artystka waśnie opublikowała na swoim Facebooku obszerny wpis.

ZOBACZ TEŻ: „Język i podniebienie poparzone!”, czy Maryla Rodowicz zaśpiewa na Sylwestra? Jej świąteczny zwyczaj może ją wiele kosztować

Maryla Rodowicz ujawniła, co działo się za kulisami "Sylwestra z Dwójką"

Maryla Rodowicz zagwarantowała publiczności niezapomniane wrażenia podczas ostatniej nocy w roku. Tysiące Polaków ściągnęło z różnych zakątków kraju tylko po to, by na żywo zobaczyć artystkę i bawić się w rytmach jej największych przebojów. Fani nie zapomną tego sylwestra na długo, tak jak i Maryla Rodowicz. Jednak wokalistce zapadnie on w pamięć z zupełnie innych powodów. Artystka właśnie opublikowała na swoim Facebooku obszerny wpis, w którym poskarżyła się na to, jak została potraktowana:

To prawda, że służby porządkowe nie chciały mnie wpuścić na próbę i to dwukrotnie. Nie pomogły teksty, że ja na próbę. […] Faktycznie w tym roku, czyli w tamtym, porządkowi mieli takie dyrektywy, że tylko z dowodem i trzeba było być na liście. Poszła fama, że na terenie miały być rozmieszczone kamery i że mysz się nie przeciśnie. Akurat. Ja mam zwyczaj stania za kulisami w pełnej gotowości, w kostiumie co najmniej pól h przed wejściem na scenę. To jest dosyć uciążliwe, bo za kulisami jest mało miejsca, byłam bez przerwy przeganiana z miejsca na miejsce w dość chamski sposób. Nosz, pomyślałam sobie, po finale syknę do tego panoszącego się  inspicjenta: "jeszcze raz tak się do mnie odezwiesz k.., to ci przyp..., ale zapomniałam i przypomniało mi się dopiero w hotelu – grzmiała Maryla Rodowicz.

To nie koniec przykrych doświadczeń, które opisuje artystka. Okazuje się, że za kulisami panoszyło się mnóstwo osób, które nie były nawet związane z “Sylwestrem z Dwójka” i zdaniem Maryli Rodowicz chciały się tylko wylansować. Nie wywołało to pozytywnych odczuć u artystki. Czy wobec tego, co opisała, jest jeszcze szansa, że wokalistka wystąpi w przyszłości na imprezie TVP? O tym przekonamy się zapewne w nadchodzących miesiącach.

Powiązane
Katarzyna Cichopek
Cichopek miała grać w innym serialu? Tego nie wiesz o polskich gwiazdach