4 maja oficjalnie rozpoczęły się matury 2021. Maturzyści mają za sobą już kilka części, jednak to nie koniec zmagań. Egzaminy z kolejnych będą przeprowadzane do 20 maja, jednak kilka dni temu już pojawiły się informacje o możliwości przecieku. W związku z tym zapytano ministra edukacji, czy istnieje możliwość, że matury zostaną unieważnione.
4 maja oficjalnie rozpoczęły się matury 2021. Maturzyści mają za sobą już kilka części, jednak to nie koniec zmagań. Egzaminy z kolejnych będą przeprowadzane do 20 maja, jednak kilka dni temu już pojawiły się informacje o możliwości przecieku. W związku z tym zapytano ministra edukacji, czy istnieje możliwość, że matury zostaną unieważnione.
Minister edukacji na antenie TVP Info odpowiedział na najbardziej nurtujące pytanie tegorocznych maturzystów. Przemysław Czarnek nie ma jednak wątpliwości co do ważności matur: –Wszystko przebiegało na tyle sprawnie i na tyle uczciwie, że nie bierzemy pod uwagę w tym momencie tego rodzaju rozwiązań.
Przemysław Czarnek o maturach 2021
Tegoroczny egzamin maturalny różnił się jednak od tych z poprzednich lat. Obecna sytuacja związana z pandemią koronawirusa sprawiła, że uczniowie do końca nie mieli pewności, czy wszystko odbędzie się zgodnie z planem.
Na szczęście zaraz po weekendzie majowym maturzyści w galowych strojach zasiedli w szkolnych ławkach i przystąpili do egzaminu dojrzałości.
Niestety, niedługo potem pojawiły się informacje o możliwym przecieku informacji. Jak podaje Super Express, uczniowie z Podlasia przed maturą z języka polskiego mieli już o godzinie 7:00 wyszukiwać w sieci takie hasła jak „Lalka” czy „ambicja”.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
Przypominamy, że „Lalka” Bolesława Prusa była jednym z tematów maturalnej rozprawki.
W związku z wyżej opisaną sytuacją minister edukacji odpowiedział na pytanie, czy maturzyści mają obawiać się unieważnienia egzaminu. Przemysław Czarnek w TVP Info odpowiedział jednoznacznie:
– Nie, nie ma takich zagrożeń. Wszystko przebiegało na tyle sprawnie i na tyle uczciwie, że nie bierzemy pod uwagę w tym momencie tego rodzaju rozwiązań. Powtarzam: to był incydent, policja sprawdza. Chcemy sprawdzić, jak do tego doszło, mimo że wszystkie procedury, które są przewidziane na tę okoliczność, były egzekwowane, to jest komisyjne otwieranie kopert, komisyjne wydawanie arkuszy egzaminacyjnych. Nie robi tego samodzielnie jedna osoba, to się robi właśnie w komisji – powiedział minister edukacji.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Księżna Kate zaskoczyła wszystkich podczas premiery swojej książki
- Duże ognisko koronawirusa w Warszawie. Jest decyzja służb
- Kim był młodszy brat Krzysztofa Krawczyka? Zmarł dzisiaj po ciężkiej chorobie, wiemy czym się zajmował
Źródło: se.pl, TVP Info
