Mieszkańcy Warszawy przecierali oczy ze zdumienia, gdy spoglądali w niebo. Niewiarygodny widok: „jestem przerażona”
Red Bull zaskoczył wyjątkowym widowiskiem. Mieszkańcy Warszawy przez chwilę byli naprawdę przerażeni. W sieci zaczęły pojawiać się filmiki. Internauci podejrzewali, że to meteoryt. Prawda była jednak zupełnie inna.
Red Bull to znana marka napojów energetycznych. Tym razem ich promocyjny pokaz mocno przestraszył co niektórych mieszkańców Warszawy. Ludzie myśleli, że to meteoryt, a okazało się, że byli to wingsuiterzy z Red Bull Skydive Team.
Red Bull zaskoczył wszystkich. Ten podniebny pokaz wystraszył Warszawiaków
W środę późnym wieczorem nad Warszawą przeleciała, z pozoru, sporych rozmiarów kula świetlna przypominająca meteoryt. W sieci natychmiast zaczęły pojawiać się filmiki przerażonych Warszawiaków.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
–Pojawiło się nagle wśród trzech helikopterów. Kilka nagrań sprzed kilku minut już widziałem -brzmiał napis pod filmem jednego z internautów na Twitterze.
Na szczęście szybko okazało się, że nie ma żadnych powodów do obaw, a świetlista kula okazała się czymś zupełnie innym.
–W środę (11 sierpnia) późnym wieczorem wingsuiterzy z Red Bull Skydive Team, czyli światowej sławy ekipa skoczków spadochronowych w specjalnych, podświetlonych kombinezonach przeleciała nad Warszawą z prędkością 200 km/h. Widowiskowa formacja skoczków przypominała zjawisko Perseidów, które w tym tygodniu doskonale widać na niebie -przekazali przedstawiciele Red Bulla.
Zobacz film:
Zobacz post:
Koleżanka przed chwilą nagrała. pic.twitter.com/Mz8j4Lkgo3
— Adam Polak ???? (@Adampolakpl) August 11, 2021
WTF? Pojawiło się nagle wśród trzech helikopterów. Kilka nagrań sprzed kilku minut już widziałem. pic.twitter.com/qcd1bzAPnY
— Bartek Radecki (@bonso17) August 11, 2021
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Kilka wskazówek, aby wyglądać doskonale na zdjęciach z wakacji
- Opalenizna jak u gwiazd? Znamy na to rewelacyjny sposób
- Nie mieści się w głowie, co Jakimowicz wyprawiał na antenie
Źródło: o2.pl
