Lifestyle.Lelum.pl > Programy > "Nasz nowy dom": Popłakaliśmy się już na zwiastunie. Takiego odcinka jeszcze nie było. Szykujcie chusteczki
Michał Fitz
Michał Fitz 07.09.2023 18:18

"Nasz nowy dom": Popłakaliśmy się już na zwiastunie. Takiego odcinka jeszcze nie było. Szykujcie chusteczki

nasz nowy dom
fot. instagram.com/nasznowydom

“Nasz nowy dom” to nie tylko jeden z najpopularniejszych programów Polsatu, ale ogólnie polskiej telewizji. Widzowie zakochali się w formacie, który pomaga biednym rodzinom w remontowaniu ich domu. Spory wpływ miała na to niezwykle sympatyczna prowadząca, Katarzyna Dowbor, którą po 10 latach zastąpiła Ela Romanowska. Dziś zobaczymy, jak sobie poradziła. Początek nie był łatwy.

Nowy sezon programu "Nasz nowy dom"

Dziś wieczorem premierę będzie miał pierwszy odcinek już 21. sezonu programu “Nasz nowy dom”. Ten będzie zupełnie wyjątkowy, bo po raz pierwszy w historii nie otworzy go Katarzyna Dowbor. Jej miejsce zajęła Ela Romanowska.

Ta, choć również jest postacią bardzo lubianą i tak zebrała od internautów cięgi za to, że w ogóle śmiała wejść z buty ich ulubienicy. Pierwsze wrażenie, które dziś przyjdzie jej wywrzeć, będzie szalenie istotne w kontekście oceny jej roli w programie. A już wiemy, że na początek nie dostała prostego zadania.

Ojciec Grzegorza, który zabił Joanne przerwał milczenie. Szok, co ujawnił o synu

"Nasz nowy dom" - rodzina

Romanowskiej i ekipie budowlanej przyszło bowiem pomagać wyjątkowo doświadczonej przez los rodzinie. Pani Anna samotnie wychowuje bowiem syna ze spektrum autyzmu. Już to samo w sobie jest wielkim wyzwaniem, a kobieta zmaga się jeszcze z ciężką chorobą.

Walczy bowiem z nowotworem. Jak wyjawiła w zwiastunie, przeszła już mastektomię, w wyniku której ma zresztą problem z podnoszeniem rąk. W efekcie nie może nawet normalnie się umyć, o przeprowadzeniu remontu już nie wspominając.

"Nasz nowy dom": Ela Romanowska nie kryła emocji

Już na zwiastunie widać, że nowa prowadząca bardzo przeżyła tragiczną historię Anny i jej syna. W jednej ze scen czule ją bowiem przytula, mając w oczach łzy. Te zresztą nie są żadną tajemnicą, bo już w trakcie nagrań show aktorka w jednym z wywiadów przyznała się do wzruszenia.

Wspominała wówczas, że była pierwszą osobą z ekipy, która się rozpłakała. Jednocześnie nie traktowała tego jako gafę. Wręcz przeciwnie, twierdziła, że chce pokazać się fanom show z wrażliwej strony, gdyż liczy, że jej naturalność się obroni, a widzowie się przez to do niej przekonają.

 

Powiązane
Joanna Bartel i Krzysztof Hanke
Czy dogadasz się ze Ślązakami? Nie każdy poradzi sobie z tym quizem