Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Niepokojąca relacja z domu, gdzie zginął 6-letni Oluś. Jedno rzuca się w oczy, aż przechodzą dreszcze
Michał Fitz
Michał Fitz 21.10.2023 21:50

Niepokojąca relacja z domu, gdzie zginął 6-letni Oluś. Jedno rzuca się w oczy, aż przechodzą dreszcze

Grzegorz Borys
fot. CanvaPro; Policja Pomorska

Wciąż trwają poszukiwania Grzegorza Borysa, który jest podejrzany o zamordowanie swojego syna, który był dopiero 6 - latkiem. Motywy jego działań jeszcze są nieznane. Śledczy szukają potencjalnych poszlak w każdym miejscu. Jego mieszkanie nawet z zewnątrz budzi pewne podejrzenia. 

Nie żyje 6-latek. Jego ojciec jest poszukiwany

Grzegorz Borys to czynny żołnierz, który na dodatek ma zamiłowanie do sztuki przetrwania. Nad ranem uciekł z domu w stronę pobliskiego kompleksu leśnego, co uwiecznił miejscowy monitoring. Ma wiedzę, środki i zdrowie, by przez długi czas ukrywać się po lasach.

Jeden z sąsiadów przyznał nawet, że mężczyzna okoliczne, dzikie zakamarki musiał znać jak własną kieszeń. Podobno zdarzało mu się nawet na kilka dni wyjść do lasu. Mając tego świadomość, służby nie bagatelizują go. Już szuka go około 1000 funkcjonariuszy, w tym specjalistyczne jednostki z psami tropiącymi.

Oprócz ciała synka znaleziono też drugie zwłoki. Ujawniono, co Grzegorz Borys zabrał ze sobą w plecaku

Nie żyje 6-latek. Jego ojciec zachowywał się podejrzanie

Zarówno policja, jak i media zdążyły już wypytać sąsiadów oraz innych, potencjalnych świadków o zachowanie mężczyzny. Jak się okazuje, niektórzy dostrzegli jego dziwne zachowania. Mężczyzna miał nawet po pracy ubierać się niczym komandos i praktycznie nie rozstawał się z nożem bojowym, który zabierał nawet na plac zabaw.

Sąsiedzi opowiadali także, że przeważnie wesoły i energiczny malec w towarzystwie swojego ojca bardzo pokorniał. Zupełnie jakby 6-latek czuł do niego respekt, a nawet strach.

Co skrywa dom 6-latka?

6-latek i jego rodzice mieszkali na parterze niskiego bloku przy ulicy Górniczej w Gdyni. W związku z tym mogli pochwalić się małym ogródkiem. Ten był jednak częściowo odgrodzony kotarą, która skutecznie ukrywała przed wzrokiem gapiów to, co dzieje się za nią. 

W mieszkaniu zawsze były także pozasłaniane okna, a dodatkowo tuż przed drzwiami widniała naklejka z napisem “Teren Prywatny”. Wszystko to pozwala sugerować, że głowa rodziny bardzo ceniła swoją prywatność. Czy w związku z tym miała coś do ukrycia?

Źródło: Fakt

Tagi: poszukiwany