Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Niesławny Miś z Krupówek za nic ma prawo
Sara Karmańska
Sara Karmańska 04.03.2024 12:13

Niesławny Miś z Krupówek za nic ma prawo

Miś z Krupówek
Niesławny Miś z Krupówek za nic ma prawo, fot. Instagram/hanna_turnau, ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

W ostatnich dniach prawdziwym viralem stało się nagranie opublikowane w mediach społecznościowych przez Hannę Turnau. Aktorka próbowała nagrać selftape na zakopiańskich Krupówkach, ale już po kilku sekundach została zaczepiona przez mężczyznę w przebraniu białego misia. Teraz do mediów trafiły nowe doniesienia na jego temat. 

Nagranie z Miś z Krupówek szybko stało się viralem

Nagranie z Hanną Turnau i Misiem z Krupówek szybko stało się hitem Internetu. Na krótkim filmiku można usłyszeć, jak mężczyzna w przebraniu mówi aktorce, że nie może tu nagrywać bez uiszczenia opłaty

Nie ma tak. Chcecie, to sobie zapłaćcie i nie ma sprawy – powiedział mężczyzna. 

Choć aktorka próbowała mu wyjaśnić, że wcale nie próbowała zrobić sobie z nim zdjęcia, mężczyzna, nie chce jej słuchać. 

Czy nagrywasz, czy cokolwiek, to my tutaj stoimy, chcesz z nami, proszę bardzo, zapłać nam – ponawia swoje żądanie mężczyzna. 

Niesławny Miś z Krupówek za nic ma prawo, fot. Instagram hanna_turnau 1.png
Niesławny Miś z Krupówek za nic ma prawo, fot. Instagram/hanna_turnau
"Trzeba pomóc dziecku". Martyniukowie zrobili to dla 34-letniego syna, Danuta wygadała sprytny plan Wyciekło nagranie z zakopiańskimi popisami Daniela Martyniuka. Internauci płaczą ze śmiechu (Wideo)

Aktorka żałuje, że przez jej nagranie z Misiem z Krupówek spadło tyle hejtu na Zakopane

Internauci nie kryją swojego oburzenia zachowaniem Misia z Krupówek, któremu z jednej strony zarzucają niekulturalne zachowanie względem turystów, a z drugiej uderzają w samo miasto, górali i „pazerność na kasę”. Hanna Turnau wyznała, że nie spodziewała się, że jej filmik osiągnie taką popularność i sprowadzi hejt na górali i mieszkańców Zakopanego. Aktorka stara się zażegnać całą sytuację, wyjaśniając, że miś na jej nagraniu jest jedynie „pseudomisiem”, a ona sama pochodzi z Zakopanego. Jak przekazała, rolka, którą chciała nagrać, miała zachęcać do przyjazdu do jej rodzinnego miasta, a sytuacja z misiem „wydarzyła się zupełnym przypadkiem”.

Chciałam powiedzieć tym, co nie wiedzą, że jestem zakopianką z krwi i kości. Zakopane to nie tylko chamski pseudomiś (ten prawdziwy stoi przy oczku). 

ZOBACZ TEŻ: ”Same straty, zero benefitów”. Sylwester Marzeń to dla nich bardziej koszmar. Górale grzmią w sprawie imprezy TVP

Miś z Krupówek prowadzi nielegalną działalność? Został ukarany mandatem

Jak się okazało, Miś z Krupówek przedstawiony na nagraniu Hanny Turnau jest regularnie karany przez policję. Wszystko przez to, że nie posiada licencji za prowadzenie swojej „działalności”. Jak wyjaśnił komendant zakopiańskiej straży miejskiej, Miś z Krupówek został ukarany mandatem za pobieranie opłat bez zgody miasta. Jak się okazuje, to nie pierwszy raz, gdy jest karany na podstawie ustawy o ochronie zabytków. Jak wyjaśniono na prowadzenie działalności na terenie Krupówek, które są parkiem kulturowym, wymagana jest zgoda urzędników

Ten mężczyzna jest przez nas regularnie karany mandatami w wysokości od 100 do 300 złotych. „Pan miś” nie chce się dostosować do określonych wymogów, jednak zaapelowaliśmy do niego, by przyszedł do urzędu miasta i złożył wniosek o możliwość takiej formy działania w przestrzeni publicznej – wyjaśnił komendant w rozmowie z „TVN24”.

Policjant dodał także, że odrębną kwestią jest prowadzenie przez Misia z Krupówek działalności gospodarczej i odprowadzania przez niego odpowiednich podatków i składek. Jak przekazał z kolei „Tygodnik Podhalański”, jak dotąd wydano jedynie dwa pozwolenia na działalność tego rodzaju:

Jak do tej pory władze na Krupówkach wydały dwa takie pozwolenia. Ma je m. in. zakopiańczyk, który w stroju białego misia pozuje przy Oczku Wodnym.

Niesławny Miś z Krupówek za nic ma prawo, fot. Instagram hanna_turnau 2.png
Niesławny Miś z Krupówek za nic ma prawo, fot. Instagram/hanna_turnau

Źródło: TVN24, Tygodnik Podhalański