Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Patryk Peretti mógł zrobić tylko JEDNO. Druzgocąca symulacja wypadku trafiła do sieci, to działo się z samochodem
Sara Karmańska
Sara Karmańska 02.08.2023 12:53

Patryk Peretti mógł zrobić tylko JEDNO. Druzgocąca symulacja wypadku trafiła do sieci, to działo się z samochodem

Wypadek Patryka Perettiego doczekał się symulacji
Wypadek Patryka Perettiego doczekał się symulacji, fot. YouTube/BITWY DROGOWE, Faceboook/patryk.peretti

Jakiś czas temu siecią wstrząsnęła informacja o tragicznym w skutkach wypadku samochodowym, do którego doszło w centrum Krakowa. Kierowca samochodu stracił panowanie nad pojazdem, który wpadł w poślizg i ostatecznie spadł ze schodów przy Moście Dębnickim. Na skutek wypadku zmarł prowadzący auto Patryk Peretti i trzej pozostali pasażerowie. 

Nie milką echa wypadku z udziałem Patryka Perettiego

Co pewien czas na jaw wychodzą nowe informacje dotyczące wypadku z udziałem Patryka Perettiego. Ujawniono między innymi, że nieco ponad kilometr przed wypadkiem doszło do zamiany na miejscu kierowcy. Policja przekazała także, że badania krwi i moczu pobranego od ofiar w czasie sekcji zwłok wykazały, że w krwi prowadzącego Patryka Perettiego i dwóch pasażerów znajdował się alkohol. Prokuratura nadal czeka na wyniki toksykologii, która wykaże, czy zmarli byli pod wpływem innych substancji. 

Początkowo mówiono o tym, że wpływ na wypadek miał pieszy, który wtargnął na jezdnię w niedozwolonym miejscu. Nowa symulacja zdaje się wskazywać, że wypadek był nieunikniony już wcześniej.

Pracownik "Nasz nowy dom" przerażony. Ugięły mu się nogi, gdy usłyszał zasady, teraz wszystko ujawnił

Wypadek Patryka Perettiego na symulacji

W sieci pojawiła się symulacja wypadku z udziałem Patryka Perettiego, która została opublikowana na youtubowym kanale „BITWY DROGOWE”. W materiale zaznaczono, że kierujący dojeżdżał do skrzyżowania będąc w zarzuceniu bocznym i potrącił trzy tablice informujące o zwężeniu drogi. Pierwsza z nich znajdowała się około 50 metrów od toru ruchu pieszego. Na tej podstawie twórcy symulacji wyciągnęli wniosek, że do manewru zarzucenia bocznego doszło znacznie wcześniej, a gdy kierowca starał się ustabilizować tor jazdy, wpadł w poślizg i przestał panować nad pojazdem. Jak wskazano:

Jedyne, co mógł zrobić w tej sytuacji, to podjąć manewr hamowania.

Co było przyczyną wypadku z udziałem Patryka Perettiego?

Jak podkreślono, główną przyczyną wypadku była prędkość pojazdu, którą prokuratura określiła jako co najmniej trzykrotnie przekraczającą dozwoloną w tym miejscu prędkość. W czasie wypadku było to 40 km/h, ponieważ w okolicy trwały roboty drogowe. 

Z uwagi na prędkość, którą posiadał ten samochód w chwili opuszczenia jezdni, hamowanie było w oczywisty sposób nieskuteczne i w dalszej fazie przemieszczania się samochód utracił kontakt z podłożem z uwagi na schody, które znajdowały się poniżej tego tzw. poziomu zero, po którym poruszał się pierwotnie pojazd. Następnie wystąpiła faza lotu i kontakt pojazdu z podłożem nastąpił kilka metrów przed murem oporowym.

Twórcy symulacji nie podjęli się co prawda próby określenia na podstawie nagrań dokładniej prędkości reanult prowadzonego przez Patryka Perettiego w czasie wypadku, ale udowodnili, że w teorii możliwe jest pokonanie tego skrzyżowania z prędkością 100 km/h, wymagałoby to jednak dużych umiejętności i ogromnego skupienia. 

Źródło: Wprost