Lifestyle.Lelum.pl > Programy > Perepeczko przed śmiercią udzielił wywiadu, z jego ust padły niepokojące słowa. Niedługo potem zmarł
Katarzyna Derda
Katarzyna Derda 18.11.2021 20:59

Perepeczko przed śmiercią udzielił wywiadu, z jego ust padły niepokojące słowa. Niedługo potem zmarł

Marek Perepeczko
Fot. Jacek Babicz, CC BY-SA 3.0 , via Wikimedia Commons

Marek Perepeczko zmarł w 2005 roku. Na dziesięć dni przed śmiercią udzielił wywiadu, w którym wypowiedział proroczne, niepokojące słowa.

Perepeczko stał się kultowym aktorem już w latach 70., kiedy zagrał tytułową rolę w serialu „Janosik”. Zasłynął też rolą w „Panu Wołodyjowskim” Jerzego Hoffmana i „13 posterunku” Macieja Ślesickiego. Jego losy są jednak bardzo smutne, a okoliczności śmierci – bardzo poruszające.

Marek Perepeczko przewidział własną śmierć?

Rola „Janosika” przyniosła Perepeczce sławę, ale była też ciężarem – zaszufladkowała go aktorsko, utrudniając otrzymanie kolejnych ról. W latach 80. wyjechał do Australii do żony, Agnieszki Fitkau-Perepeczko. Wrócił do Polski po 1989 roku, ale wtedy był już innym człowiekiem.

Po powrocie do Polski Perepeczko mierzył się z otyłością. 40 kilogramów nadwagi wpływało na jego zdrowie. Źle zniósł utratę funkcji dyrektora teatru w Częstochowie w 2003 roku.

Po tym wydarzeniu unikał znajomych, zajadał stres, a jego kondycja cały czas się pogarszała. Odmawiał jednak wizyt u lekarza i badań. Reżyser Marek Rębacz opowiedział o ostatnich miesiącach życia Perepeczki:

– Był samotny. […] Kiedy opadła kurtyna i wybrzmiewały brawa, wsiadał do swojego małego samochodu i wracał do pustego mieszkania w Częstochowie, gdzie był skazany wyłącznie na siebie.

Agnieszka Fitkau-Perepeczko próbowała pomóc mu w odchudzaniu, ale jej próby spełzały na niczym. Wyznała kiedyś:

– Zwyciężał ten jego męski egoizm. Za każdym razem, kiedy mówiłam mu, by dbał o swoje zdrowie, myślał sobie pewnie, że mu brzęczę nad uchem. Pod tym względem nie chciał mnie słuchać. Robił mnie i sobie na przekór.

Niepokojący wywiad z Markiem Perepeczko

Magazyn „Retro” opublikował wywiad z Markiem Perepeczko na 10 dni przed jego śmiercią. Aktor wyznał w rozmowie:

– Ta nadwaga mnie kiedyś zabije. To wielkie szczęście, że nikt nie będzie po mnie płakał.

Słowa aktora okazały się połowicznie prorocze. Zmarł w nocy z 16 na 17 listopada 2005 roku na rozległy zawał serca. Wieczorem zjadł jeszcze kolację z żoną i odwiózł ją do Łodzi, a sam wrócił do mieszkania w Częstochowie.

Żona Marka Perepeczki tak wspomina noc jego śmierci w rozmowie z Super Expressem:

– Powiedział, że jest śpiący i jutro do mnie zadzwoni. Nie wiem dlaczego, ale rano obudziłam się o czwartej i nie mogłam dalej spać. Przeczekałam do siódmej i zadzwoniłam do Marka. Telefon nie odpowiadał.

Nieprawdą było jednak, że nikt nie płakał po aktorze. Oprócz jego żony na pogrzebie zjawiły się największe gwiazdy, m.in.: Ewa Wiśniewska, Daniel Olbrychski i Zbigniew Wodecki. Pochowano go w rodzinnym grobie na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.

31 października 2014 roku w Częstochowie przy alei Najświętszej Maryi Panny została odsłonięta ławeczka Marka Perepeczki, w 2018 roku jego imieniem nazwano ulicę w śródmieściu Częstochowy, a w 2019 roku upamiętniono go muralem w Częstochowie, przy ulicy Stanisława Staszica 12a.

Źródło: Kurier Lubelski, plejada.pl, plotek.pl, Super Express

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Internautka wspomina przypadkowe spotkanie z Kamilem Durczokiem
  2. Oświadczenie szpitala po śmierci Kamila Durczoka. Podano przyczynę śmierci
  3. Na co chorował Kamil Durczok? Dziennikarz lata temu poznał przykrą diagnozę

Powiązane
Chłopaki nie płaczą
Znasz “Chłopaki nie płaczą” na pamięć? To kto to powiedział? Nawet najwięksi fani będą mieli problemy