Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Piotr Szeliga bez szans. Włodarz FEN skazuje go na porażkę
Wojciech Baranski
Wojciech Baranski 06.01.2023 22:12

Piotr Szeliga bez szans. Włodarz FEN skazuje go na porażkę

Paweł Jóźwiak
fot. YouTube/@FANSPORTU

Do pierwszej gali Fame MMA w tym roku pozostało mniej niż miesiąc. Federacja postanowiła rozpocząć 2023 rok z przytupem. Zakontraktowany został włodarz organizacji FEN Paweł Jóźwiak oraz utytułowany polski bokser Kamil Łaszczyk . Przed nami jeszcze kolejne gorące programy spod skrzydeł Fame MMA.

Pierwszy raz obejrzymy walkę dwóch włodarzy. Na niedawnej konferencji ogłoszono zaskakujące zestawienie. Do klatki Fame MMA po kilkunastu miesiącach nieobecności powraca Boxdel, stający naprzeciwko Pawła Jóźwiaka, pogromcy Marcina Najmana.

Paweł Jóźwiak nie daje szansy Szelidze

Jednym z mniej medialnych pojedynków na nadchodzącej gali Fame MMA 17 będzie starcie influencera Piotra Szeligi i znanego z aktywnej działalności w KSW w przeszłości Marcina Wrzoska. Ten pierwszy ma za sobą już walkę z zawodowcem pokroju Wrzoska. Stoczył ją z Normanem Parkę, niestety przegrywając w drugiej rundzie.

O nowym wyzwaniu Piotra Szeligi wypowiedział się Paweł Jóźwiak, biorący udział na tej samej gali. Włodarz FEN nie daje najmniejszych szans influencerowi, twierdząc, że to zestawienie jest nieporozmieniem i mismatchem.

– Nie no, myślę, że to jest mismatch straszny. Nie mam nic do Szeligi, bo też się bił u mnie na FEN, lubię chłopaka, pokazał charakter w debiucie z Pudzianem. Ale już była deklasacja z Parke, a Wrzosek to jest zawodnik pokroju Normana. Także nie rozumiem sensu tego zestawienia. Nie ma żadnych szans Szeliga – skomentował w wywiadzie dla FANSPORTU TV.

Boxdel zaskoczył Jóźwiaka na konferencji Fame MMA 17

Kilka dni temu odbyła się debiutancka konferencja Fame MMA 17. Nikt zapewne nie spodziewał się huczne przywitania Michała Barona, włodarza Fame MMA ponownie w na miejscu zawodnika. Został on ogłoszony w starciu z Paweł Jóźwiakiem, na którego nie szczędził obelg.

Sytuacja zdecydowanie wymknęła się spod kontroli. W Boxdela wstąpił prawdziwy wojownik, obrzucił on swojego rywala mnóstwem inwektyw, oszczerstw i obelg, klnąc bez przerwy. Zainterweniować musiał drugi z medialnych włodarzy Wojtek Gola, prosząc biznesowego kolegę, aby zahamował reprezentowane zachowanie.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Mateusz Borek w ogniu krytyki. Konflikt promotorów przed walką wieczoru Fame MMA 17
  2. Marcin Różalski nie gryzie się w język. „Bardzo dużo takich tępaków o inteligencji wiadra…”
  3. Marcin Najman z apelem do dziennikarzy: „Wydaje mi się, że 3/4 dzisiejszych dziennikarzy w przestrzeni publicznej to de facto politycy”