Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Kobiety zabierają grzebień na porodówkę. Wcale nie po to, by czesać włosy
Barbara Ruppel
Barbara Ruppel 15.09.2019 12:30

Kobiety zabierają grzebień na porodówkę. Wcale nie po to, by czesać włosy

kobieta
fot. unsplash.com, freestocks

Poród to nie jest taka prosta sprawa. Ciężarne kobiety odnalazły nowy, ciekawy gadżet, który masowo zabierają ze sobą na porodówkę. Mowa tu o grzebieniu! Wbrew pozorom wcale nie służy im do czesania, czy pielęgnowania włosów. Jak się okazuje może mieć on też szereg innych zastosowań. Z artykułu dowiesz się, do czego przyszłe matki potrzebują grzebienia na sali porodowej!

Ciąża to niezwykle piękny, ale też trudny czas dla każdej przyszłej mamy. Wkrótce jej życie ulegnie całkowitej zmianie. Poród budzi wiele emocji i kontrowersji – szczególnie obawiają się go kobiety, które rodzić będą po raz pierwszy. Okazuje się, że ból porodowy jest możliwy do zniesienia, jeśli nie zapomnisz zabrać ze sobą jednego, kluczowego przyboru!

Kobiety zabierają na porodówkę grzebień

Jak się okazuje, kobiety nie przynoszą grzebienia na porodówkę zupełnie bez powodu. Dzięki temu gadżetowi, ból porodowy jest łatwiejszy do zniesienia. Nie chodzi oczywiście o to, że zabranie grzebienia zapewni ci w 100% bezbolesny i bezproblemowy poród. Nie zapominajmy, że każdy z nas ma innych próg odczuwania bólu.

Zastanawiacie się, jak grzebień może pomóc przy porodzie? Już odpowiadamy! Przedmiot z reguły używany do wyczesywania włosów może zadziałać niczym najlepsze znieczulenie. Najważniejsze jest w tym przypadku właściwie uciskanie nim wewnętrznej części twojej dłoni.

Poród łatwiej znieść dzięki…grzebieniowi

Tajemnica tkwi w odpowiednim uciskaniu i ząbkach grzebienia, to już wiemy. Jak więc poprawnie wykonywać tę czynność, aby realnie zminimalizować ból porodowy?

Delikatne wbijanie ząbków grzebienia w dłoń działa niczym akupunktura i może znacznie ułatwić kobiecie poród. Ta teoria ma swoje potwierdzenie w badaniach naukowych. Nasz mózg może skupić się równocześnie na maksymalnie kilku odczuciach. Ponieważ zakończenia nerwowe na rękach są bliżej -docierają do niego najpierw. W ten sposób oszukujemy nasze ciało, które, chociaż na chwilę zapomina o bolesnych skurczach – czytamy na Facebooku Fox Valley Birth and Baby.

Pod postem na Facebooku pojawiło się wiele komentarzy kobiet, które miały okazję przetestować tę metodę. I wiecie co? To naprawdę działa!

– W czasie mojego porodu gniotłam w dłoni plastikowego jeża. Czułam dyskomfort w rękach, ale skurcze nie były o wiele mniej odczuwalne – pisze jedna z Internautek.

– To prawda! Gdy rodziłam mąż odwracał moją uwagę od bólu poprzez szczypanie mojego ramienia. To pomagało- pisze kolejna.

ZOBACZ TEŻ:

  1. Schorowana sprzątaczka z Olsztyna wygrała 13 milionów. A to wszystko dzięki niepozornemu drobiazgowi
  2. Monika Miller o Leszku Millerze: ”Każdy popełnia błędy, ale jeśli chodzi o dziadka, to on naprawdę bardzo rzadko się myli”
  3. Reni Jusis źle zniosła porażkę w „Tańcu z Gwiazdami”? ”Nie zgadzamy się z tym. Uważamy, że jest to totalnie niesprawiedliwe”
  4. Schorowana sprzątaczka z Olsztyna wygrała 13 milionów. A to wszystko dzięki niepozornemu drobiazgowi
  5. Kasia Cichopek pokazała zdjęcie swojej kuchni. Nawet Szelągowska by takiej nie zaprojektowała
  6. 43-letnia, najpiękniejsza gwiazda Polsatu Karolina Szostak pochwaliła się nadzwyczajnym efektem diety owocowo-warzywnej. Brawo
Powiązane
Olgierd Łukaszewicz
Rozpoznasz te gwiazdy PRL po oczach? Numer 4 to wyzwanie dla każdego