Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Praca na planie u Polańskiego stała się jej koszmarem. Stres odreagowywała... kompulsywnym objadaniem
Michał Fitz
Michał Fitz 06.11.2023 07:48

Praca na planie u Polańskiego stała się jej koszmarem. Stres odreagowywała... kompulsywnym objadaniem

Jolanta Umecka
fot. kadr z filmu "Nóż w wodzie" reż. Roman Polański

“Nóż w wodzie” do dziś uchodzi za jeden z najlepszych, polskich dramatów. Swego czasu dzieło Romana Polańskiego było nawet nominowane do Oscara. Choć widzów zachwyciła debiutująca wówczas Jolanta Umecka, mało kto wie, co musiała przejść na planie.

Nie miała być aktorką. Wypatrzył ją Roman Polański

Nie ma przesady, ani seksizmu w stwierdzeniu, że Umecka dostała rolę we wspomnianym filmie za swoją urodę. Nie była bowiem aktorką, a Polański przypadkiem dostrzegł ją na jednym z warszawskich basenów. Z miejsca uznał, że to kobieta, która idealnie pasuje mu do głównej roli żeńskiej w jego nowym filmie.

Gdy Polański zaproponował Umeckiej udział w filmie, ta nie była przekonana z uwagi na brak doświadczenia, ale ostatecznie nie mogła oprzeć się pracy z wybitnym reżyserem i znanymi aktorami. Zgodziła się. Wtedy jeszcze nie miała pojęcia, jak może wyglądać praca na planie.

"Mieliśmy się spotkać, ale nie zdążyliśmy!". Marcin Mroczek w żałobie. Przekazał łamiące słowa o stracie

Roman Polański pożałował swojego wyboru

Polański po czasie nie bał się mówić wprost, że Umecka co prawda pasowała mu do roli pod względem wyglądu, ale pracę nad filmem jednak utrudniała. Nie była aktorką, więc nie potrafiła odnaleźć się na planie. Wszystko, co związane z graniem, było dla niej nowe i trudne. W efekcie zdjęcia przedłużały się, a reżyser nawet po czasie opowiadał o tym z frustracją.

Najbardziej irytowało mnie, że nawet w najprostszych ujęciach miałem do czynienia z osobą, która nie potrafiła zapamiętać swoich kwestii, miejsca, gdzie ma stanąć, momentu, kiedy ma zdjąć słoneczne okulary. Jeszcze bardziej denerwowała mnie jej absolutna bierność.

Umecka nie mogła znieść stresu na planie

Choć Umecka na zewnątrz nie dawała po sobie poznać, że źle znosi presję i irytację współpracowników, w środku bardzo to wszystko przeżywała. Okazało się, że reakcja obronną jej organizmu na tak silne emocje jest podjadanie. W efekcie pod koniec zdjęć nie była już tą zgrabną kobietą, która urzekła Polańskiego.

Ten po latach stwierdził brutalnie, że Umecka stała się z czasem “pucołowatą babą”. Mało tego, ostatnie sceny musiała już odgrywać w ubraniu, a nie stroju kąpielowym, właśnie z uwagi na znaczącą zmianę figury. Trauma, której nabawiła się na planie, sprawiła, że potem zagrała już tylko w 4 filmach i zrezygnowała z kariery.

Źródło: Gazeta.pl