Lifestyle.Lelum.pl > Programy > "Pytanie na śniadanie": Przeżył trzy śpiączki i śmierć kliniczną. "Wiedziałem, że jestem tu po raz kolejny"
Martyna Pałka
Martyna Pałka 17.04.2023 10:36

"Pytanie na śniadanie": Przeżył trzy śpiączki i śmierć kliniczną. "Wiedziałem, że jestem tu po raz kolejny"

Pytanie na śniadanie
fot. kadr z programu "Pytanie na śniadanie"

Gość dzisiejszego odcinka programu "Pytanie na śniadanie" opowiedział swoją niewiarygodną historię. Mężczyzna przeżył śmierć kliniczną. Prowadzący nie kryli podziwu.

W studiu kultowego porannego show pojawił się mężczyzna, który wie, co dzieje się z człowiekiem po śmierci. Podczas rozmowy z Katarzyną Cichopek i Maciejem Kurzajewskim opowiedział, jak wyglądała jego śmierć kliniczna.

Niesamowite spotkanie w programie "Pytanie na śniadane"

Kultowa śniadaniówka Telewizji Polskiej obfituje w liczne zaskakujące sytuacje i inspirujących gości. Nie inaczej było dzisiaj, gdy Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski powitali w studiu mężczyznę, który zaskoczył ich swoją niecodzienną historią.

W dzisiejszym odcinku programu “Pytanie na śniadanie” gościł zawodowy pięściarz - Łukasz Janik. Okazało się, że momentem kulminacyjnym w jego życiu i wierze była śmierć kliniczna, jakiej doświadczył podczas jednego z pobytów w szpitalu. Teraz zdradza, jak dokładnie to wyglądało i co zmieniło w jego życiu.

Gienek i Andrzej z "Rolnicy. Podlasie" zdecydowali się na metamorfozę. Maski na twarz i relaks

"Pytanie na śniadanie": Pięściarz doświadczył śmierci klinicznej i nawrócenia

Łukasz Janik opowiedział o tym, jak wielkiej przemianie uległo jego życie po wydarzeniach, jakie spotkały go w szpitalu. Jak sam mówi, przed wypadkiem prowadził raczej imprezowy styl życia i w całości oddawał się dobrej zabawie, wydawaniu fortuny na luksusowe samochody i dodatki oraz używkom. Według niego wynikało to z biedy, w jakiej został wychowany i wyśmiewania przez rówieśników w latach szkolnych.

We wrześniu 2017 roku pięściarz trafił do szpitala po ataku padaczki. Tam też jego serce przestało bić, a lekarze stwierdzili jego zgon. Po trzech dniach mężczyzna obudził się i jak sam mówi, czuł się, jakby nie było go wiele lat.

-Przeżyłem trzy śpiączki, jedną dwutygodniową, spowodowaną sepsą. Też wtedy padłem, nie oddychałem, jedynie serce pracowało. Jak się obudziłem po 2 tygodniach, czułem się, jakbym po prostu spał. Ale gdy po śmierci klinicznej wybudziłem się na trzeci dzień, ja wiedziałem, że jestem tu po raz kolejny, że moja dusza wyszła z ciała - powiedziaŁ Łukasz Janik w “Pytaniu na śniadanie”.

"Pytanie na śniadanie": śmierć kliniczna odmieniła jego życie

Pięściarz wyznał, że w czasie śmierci klinicznej nie widział, jak jego dusza wychodzi z ciała, ani nie widział siebie stojącego obok łóżka, ale czuł, że nie była to zwykła śpiączka, podobna do tych, jakie przeżył w przeszłości.

Teraz Łukasz Janik wie, że to Bóg go uratował, a ta śmierć kliniczna była mu potrzebna, aby mógł przewartościować swoje życie. Od tej pory mężczyzna naucza Ewangelii i chętnie opowiada o swojej wierze innym ludziom.

Jak zauważyła prowadząca “Pytanie na śniadanie” Katarzyna Cichopek, były sportowiec robi to w nietypowy sposób - stoi z mikrofonem przy wyjściu z warszawskiego metra i tam opowiada o Bogu. Łukasz Janik podkreślił, że zdarzają się nieprzyjemne sytuacje, ale mimo to nie przestaje nauczać przechodniów i odpowiadać im uśmiechem na nieprzyjemne zaczepki.

Zobacz zdjęcia:

Pytanie na śniadanie 4.jpg
fot. kadr z programiu “Pytanie na śniadanie”
Pytanie na śniadanie 2.jpg
fot. kadr z programiu “Pytanie na śniadanie”
Pytanie na śniadanie 3.jpg
fot. kadr z programiu “Pytanie na śniadanie”
Pytanie na śniadanie 1.jpg
fot. kadr z programiu “Pytanie na śniadanie”

 

Powiązane
Joanna Bartel i Krzysztof Hanke
Czy dogadasz się ze Ślązakami? Nie każdy poradzi sobie z tym quizem