Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Robert Janowski wspomina pracę w telewizji. „Bardzo tęsknię”, z chęcią zagrałby w polskiej produkcji
Katarzyna Derda
Katarzyna Derda 16.11.2022 17:32

Robert Janowski wspomina pracę w telewizji. „Bardzo tęsknię”, z chęcią zagrałby w polskiej produkcji

TRICOLORS/East News

Niewiele jest osób w Polsce, które mają tak bogaty i różnorodny dorobek artystyczny, jak Robert Janowski. W swojej karierze był między innymi piosenkarzem, aktorem, kompozytorem i prezenterem telewizyjnym. W wywiadzie z naszym portalem opowiedział, jaki etap swojego życia wspomina najlepiej i za czym tęskni. Wyznał też, jaka historia kryje się za jego zupełnie „nieartystycznymi” studiami.

Polscy widzowie kojarzą go przede wszystkim jako zdolnego wokalistę i sympatycznego prowadzącego programów rozrywkowych. Mało kto wie, że Janowski ukończył medycynę weterynaryjną. Jak to możliwe, że artysta wybrał taki właśnie kierunek?

Robert Janowski o początkach kariery i „porządnym zawodzie”

W rozmowie z nami Janowski przyznaje, że za jego czasów drogę zawodową dzieci zazwyczaj wybierali ich rodzice. Jego mama pragnęła, żeby miał on „porządny zawód, wykształcenie, które zapewni jemu i kiedyś jego rodzinie pewny byt”.

Muzykować sobie mogłem na boku. Bardziej to było traktowane w domu jako przygoda niż sposób na życie. Takie czasy. Potem był casting do musicalu „Metro”, który wygrałem, zagrałem rolę głównego bohatera i wiedziałem już, że to jest mój kierunek. Studia skończyć musiałem. Trochę to trwało, ale ostatecznie jestem weterynarzem dyplomowanym – mówi nam  Janowski.

To właśnie spektakularny sukces jego kreacji w musicalu „Metro” przyniósł mu ogólnopolską, a nawet międzynarodową rozpoznawalność. To właśnie ten etap swojej kariery Janowski wspomina ze szczególnym sentymentem. „Świetny spektakl, świetna muzyka, teksty. Jeździliśmy ze spektaklem po całej Polsce, byliśmy w Ameryce, spędzaliśmy razem mnóstwo czasu, byliśmy jak rodzina. To były piękne lata” wyznaje artysta.

Za czym tęskni Robert Janowski? Apel do twórców filmowych

Poza karierą musicalową, Janowski przez lata realizował się jako aktor telewizyjny, serialowy i teatralny. W serialu „Na dobre i na złe” wcielał się w muzyka Mikołaja Mellado, a w „Na Wspólnej” zagrał Roberta Malczewskiego. 

Widzowie zapamiętali też jego kreacje w takich produkcjach, jak „Kto nigdy nie żył”, „Pora na czarownice”, „Nocne graffiti”, „Ubu Król” czy „Serce gór”. W rozmowie z nami przyznaje, że bardzo tęskni za aktorstwem. Z typowym dla siebie humorem i dystansem zwraca się więc do twórców filmowych:

Nie żałuję lat spędzonych w Telewizji, ale ponad 20 lat w roli prowadzącego programu rozrywkowego trochę mnie jednak „włożyły” do szuflady. Mam więc okazję teraz głośno się przypomnieć reżyserom, że jestem także aktorem i bardzo chętnie zagram w jakiejś polskiej produkcji. Możecie wystosować taki apel? – pyta Janowski ze śmiechem.

Nie pozostaje nam nic innego, jak gorąco przyłączyć się do powyższego apelu.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

      1. Twoje dziecko ciągle choruje? Może popełniasz jeden błąd
      2. Powrócisz do żywych w moment. Genialny sposób na pozbycie się bólu gardła
      3. „Jestem gotowa na więcej”. Katarzyna Cichopek przekroczyła swoje granice, obiecała to swojemu synowi