Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Śmierć Anastazji Rubińskiej. Wstrząsające, co widzieli świadkowie
Michał Fitz
Michał Fitz 19.06.2023 08:17

Śmierć Anastazji Rubińskiej. Wstrząsające, co widzieli świadkowie

Anastazja Rubińska
instagram.com/anastazja_pati; nagranie z monitoringu

Od wczoraj cały kraj żyje tragiczną śmiercią Anastazji Rubińskiej. 27-letnia Polka została prawdopodobnie zamordowana i zgwałcona. Na jaw wychodzą coraz to kolejne fakty i zeznania świadków. Te niemal jednoznacznie wskazują na to, kto jest winny zbrodni.

Już wcześniej przesłuchano bowiem pięciu mężczyzn, którzy w feralny wieczór mieli widzieć się z Anastazją. Szczególnie jeden wydawał się podejrzany.

Anastazja Rubińska zaginęła tydzień temu

W ubiegłym tygodniu zgłoszono zaginięcie Anastazji. Ta była w Grecji na wyjeździe zarobkowym z chłopakiem, ale jednego wieczora wyszła na drinka ze znajomymi. Na mieście miała poznać pięciu mężczyzn, obywateli Pakistanu i Bangladeszu. Choć jej partner przyjechał po nią, nie zastał jej, a telefon kobiety został wówczas zlokalizowany kilka kilometrów od miejsca, w którym miał ją odebrać.

Gdy zaginięcie zgłoszono na policji, funkcjonariusze szybko dotarli do wspomnianych wyżej mężczyzn. Przesłuchali ich, ale większość nie wzbudziła ich podejrzeń. Jeden natomiast zdradził, że zabrał kobietę do siebie do domu i przespał się z nią. Po wszystkim miał ją jednak wypuścić z mieszkania i rzekomo nie interesował się dalej jej losem.

Wstrząsająca informacja w sprawie zaginionej Anastazji. "Znaleziono ciało"

Śmierć Anastazji Rubińskiej: Dziwne zachowanie podejrzanego

Wspomniany 32-latek z Bangladeszu, choć mogło wydawać się, że chętnie współpracuje z policją, miał tak naprawdę sporo do ukrycia. W jego domu znaleziono bowiem zakrwawioną damską bluzkę. On sam w środę, czyli dzień po zgłoszeniu zaginięcia Polki, był widziany bardzo umorusany trawą i ziemią. Zupełnie, jakby próbował coś gdzieś zakopać.

Mało tego, wtedy też usilnie starał się wykupić bilet do Włoch, choć od kilku lat mieszkał w Grecji i jej nie opuszczał. Policjanci zatrzymali go jednak, zanim udało mu się uciec z kraju. Trudno stwierdzić, że jego nagła potrzeba wyjazdu to zbieg okoliczności.

Kto jeszcze maczał palce przy morderstwie Anastazji?

Niewykluczone, że 32-latek nie działał sam. Wśród pięciu przesłuchanych podejrzanych znajdował się jeszcze jego współlokator. Jego zeznania nie pokrywają się jednak z tym, co mówił jego kolega. Obywatel Bangladeszu przyznał się przecież, że kobieta u niego była, a drugi twierdził, że widział Polkę tylko na mieście.

Policja ma pobrany materiał genetyczny podejrzanych i będzie mogła łatwo porównać go z tym, który znajdzie na zwłokach Polki. Kwestią czasu wydaje się potwierdzenie, kto jest odpowiedzialny za to dramatyczne morderstwo.

Źródło: Tu Wrocław

Tagi: morderstwo
Powiązane
Plan filmowy "Na Wspólnej"
Ile wiesz o "Na Wspólnej". Wynik 8/10 to prawdziwy cud