Sznuk nie mógł się pozbierać. TAKA akcja w "Jeden z dziesięciu", widzowie w szoku. Lepiej usiądźcie

W programie "Jeden z dziesięciu" padł rekord

“Jeden z dziesięciu” jest kultowym programem emitowanym w Telewizji Polskiej od 1994 roku. Widzowie, którzy oglądają show, niejednokrotnie sami próbują swoich sił w odpowiadaniu na pytania przed telewizorami, jednak, jak powszechnie wiadomo, poziom teleturnieju stoi na bardzo wysokim poziomie i bardzo trudno jest udzielić prawidłowej odpowiedzi na większość pytań. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, iż uczestnik bardzo często musi mieć wiedzę z danej dziedziny, ponieważ nie ma on do dyspozycji kilku odpowiedzi do wyboru. W grę nie wchodzi zatem strzelanie.

Tymczasem w środowym odcinku “Jeden z dziesięciu” doszło do niesłychanej sytuacji. Jednemu z uczestników udało się zachować wszystkie szanse, więc wszedł do finału z wynikiem 3 punktów. Najbardziej zaskakujące było to, co stało się chwilę później. Pan Artur Barański nie dał najmniejszych szans swoim rywalom. Mężczyzna nie dopuścił ich nawet do głosu, wszystkie pytania biorąc na siebie! Dzięki temu udało mu się ustanowić historyczny rekord. Zdobył 773 punkty, a oprócz tego dodatkowe 30, za zachowane szanse. Kim jest mężczyzna oraz jak na jego wygraną zareagowali widzowie?

Nie będzie nowych odcinków "Jeden z dziesięciu". Powód? Lepiej się czegoś złapcie Czytaj dalej Uczestnik "Jeden z dziesięciu" wygadał za dużo? To powiedział o zdrowiu Sznuka, niepokojące doniesienia Czytaj dalej

Kim jest nowy rekordzista programu "Jeden z dziesięciu"

W środowym finale programu “Jeden z dziesięciu” Arturowi Baranowskiemu udało się zdobyć w sumie 803 punkty. Jego wygrana wprawiła w zdumienie nie tylko jego rywali, ale również samym prowadzącym. Tadeusz Sznuk w pewnym momencie powiedział, że ma wrażenie, iż konkurenci mężczyzny trochę się nudzą. Widać było, że wiedza, którą dysponował pan Artur, zrobiła na nim ogromne wrażenie.

Na samym początku uczestnik, który ustanowił historyczny rekord, zdradził, że do studia "Jednego z dziesięciu" przyjechał ze Śliwnik. Następnie opowiedział, kim jest oraz czym się interesuje:

Jestem ekonomistą, interesuję się grami logicznymi i jazdą na rowerze – powiedział Artur Baranowski.

Jego zwycięstwo wywołało euforię wśród internautów. Widzowie nie mogli uwierzyć, do czego doszło w finale środowego odcinka. W mocnych słowach wypowiedzieli się o historycznym popisie uczestnika.

ZOBACZ TEŻ: Jaka nagroda dla zwycięzcy "Jeden z dziesięciu"? Przecieramy oczy ze zdumienia. Lepiej iść do "Milionerów"?

Widzowie nie mogą wyjść z podziwu dla nowego rekordzisty w "Jeden z dziesięciu"

“Jeden z dziesięciu” jest od ponad 2 dekad chętnie oglądany przez Polaków w każdym wieku. Teleturniej jest doskonałą okazją nie tylko do tego, by obserwować zmagania uczestników, ale również poddać próbie własne umiejętności i wiedzę. Środowy odcinek, w którym padł rekord, jak zwykle był oglądany przez setki tysięcy widzów z całego kraju. Nie mogli oni wyjść z podziwu dla pana Artura. Mężczyzna dokonał czegoś, co wydawało im się niemożliwe!

Internauci w mocnych słowach podsumowali uczestnika. Pod postem o jego udziale pojawiły się setki komentarzy:

• Wielkie gratulacje dla Pana Artura. Odkąd oglądam 1 z 10, a to jest od  kilkunastu lub kilkudziesięciu lat, nie było takiego zawodnika. Czekam  na Wielki Finał.
• Historia napisała się na naszych oczach. Myślałem, że to się nigdy nie wydarzy, ale niemożliwe nie istnieje. Dozgonny szacunek dla pana Artura.
• To, co zrobił Pan Artur w tym odcinku, było absolutnie niesamowite! Niewiarygodna wiedza i rewelacyjny, rekordowy wynik.
• Jestem stałym i wiernym fanem tego teleturnieju, ale czegoś takiego, jak dzisiaj, jeszcze nie widziałem. Wszystkie pytania w finale wziąć na siebie i bezbłędnie odpowiedzieć. Gratuluję znakomitej wiedzy.