Trwa nowy sezon programu “Nasz Nowy Dom”, który odmienia losy wielu polskich rodzin. Szybkie tempo prac wymaga dokładności i skrupulatności, która nie zawsze się udaje. I tym razem coś poszło nie tak. Ekipa budowlana miała dość.
Awantury w hotelach i pensjonatach, bójki na ulicach, spontaniczne tańce na Krupówkach – m.in. takie interwencje odnotowała z piątku na sobotę 12 na 13 lutego policja. Mamy potężny najazd turystów na Zakopane – powiedział rzecznik zakopiańskiej policji Roman Wieczorek, jak cytuje go Onet. Przypomnijmy, że od 12 lutego obowiązują nowe poluzowane obostrzenia. Od piątku można korzystać m.in. z basenów, stoczni narciarskich czy hoteli. To wszystko spowodowało, że do miejscowości turystycznych zjechało bardzo wiele Polek i Polaków. Szczególnie dużym obłożeniem przyjezdnych, jak co roku, cieszy się Zakopane.
W jednej z polskich miejscowości doszło do fatalnej w skutkach awantury. Żona była podejrzewana przez zazdrosnego męża o romans, mężczyzna zrobił jej awanturę. Po kłótni wybiegł z domu i na odchodne wystrzelił kilka kul w kierunku drzwi. Jeden z pocisków trafił w rękę teścia. W Gronowie pod Lidzbarkiem Warmińskim rozegrały się dantejskie sceny. Robert Z. i jego żona Ewa z pewnością zapamiętają to do końca życia, mogło dojść do najgorszego. Faktowi udało się porozmawiać z sąsiadami.
Sklep osiedlowy to na pozór spokojne miejsce. Idealne na zrobienie szybkich i najpotrzebniejszych zakupów. Gorzej jeśli w środku spotka nas nieprzyjemna sytuacja z awanturującym się klientem. Tego doświadczył niedawno aktor, którego wszyscy znamy z Plebanii.Świadkiem niepokojącego wydarzenia w sklepie był Włodzimierz Matuszak. Aktor serialowy, telewizyjny i teatralny nie wytrzymał, wszystko opisał w sieci. Jakie zachowanie wywołało takie wzburzenie mężczyzny?
Ksiądz powinien dawać przykład swoim wiernym, ponad wszystko kierując się wyższym wartościami. Niestety, jak bardzo dobrze wiemy, wielu księży ma problem z pamiętaniem o tym. Ten jednak przekroczył wszystkie możliwe granice, atakując w kościele swoich wiernych. Co więcej, uważa, że to on jest ofiarą całej tej sytuacji. Chociaż samo wydarzenie miało miejsce w 2016 roku, sprawa ciągnie się do dzisiaj. Rodzina poszkodowanego uważa, że został on potraktowany w sposób niesprawiedliwy. Trudno sobie wyobrazić, jakim sposobem zapaść mógł właśnie taki wyrok. Nic, co widoczne jest na nagraniu z kamer monitoringu znajdujących się w kościele, nie potwierdza wersji kontrowersyjnego księdza.