Derbowy mecz skończył się dla polskiego bramkarza ekstremalnie nieprzyjemnie. Wojciech Szczęsny został ranny w twarz i musiał zostać zniesiony przez zespół medyczny na noszach. Z pewnością nie tak wyobrażał sobie długo wyczekiwane spotkanie ligowe. Na szczęście lekarze byli w stanie szybko go zoperować.
Spore kłopoty może mieć były reprezentant naszego kraju w piłce nożnej. Marek Saganowski po przejściu na “emeryturę” zajął się karierą trenerską. Jego życie zawodowe kwitnie, jednak nie można tego samego powiedzieć o sferze prywatnej. Krążą bowiem plotki o rzekomych zdradach sportowca. Głos w sprawie zabrała jego żona. On sam również nie pozostał obojętny na doniesienia i postanowił się do nich odnieść, przekazując swoje oświadczenie w sprawie.
Jakub Błaszczykowski bez wątpienia jest jednym z najbardziej cenionych i popularnych piłkarzy w naszym kraju. Sportowiec unika blasku fleszy i niechętnie opowiada o swoim życiu prywatnym. Trudno uwierzyć, co wydarzyło się w jego życiu, gdy ten miał zaledwie 11 lat.
Kuba Błaszczykowski podjął decyzję o odejściu z reprezentacji Polski w piłce nożnej po 17 latach. W biało-czerwonych barwach rozegrał aż 109. meczów. Piłkarz zszedł z murawy po raz ostatni w 16. minucie towarzyskiego spotkania z Niemcami, które zostało rozegrane na Stadionie Narodowym. Ostatnim minutom jego kariery w reprezentacji towarzyszą liczne wzruszenia.
16 czerwca odbył się ostatni mecz Kuby Błaszczykowskiego jako reprezentanta Polski. Piłkarz zadebiutował w składzie reprezentacji narodowej 17 lat temu. Przed jego ostatnim meczem otrzymał pamiątkową koszulkę od prezesa Kuleszy, a cały stadion skandował dla niego słowo „dziękujemy”.
Media przekazały wiadomość o tragedii w świecie futbolu. Przedwcześnie zmarł znany i uwielbiany piłkarz. Mężczyzna był jednym z najlepszych na boisku, a z piłką przy nodze wprawiał w osłupienie kibiców, a także przeciwników. Fani nie mogą uwierzyć w zaistniałą sytuację.Wiadomość, jaką przekazały media, zszokowały wszystkich fanów futbolu. Zmarł uwielbiany przez Polaków piłkarz. To wielka tragedia dla sympatyków. Przez wiele lat godnie reprezentował klub i niósł radość kibicom swoimi wyczynami na boisku. Niestety to już tylko wspomnienia. Fani są załamani.
Robert Lewandowski: ojciec znanego piłkarza nie miał szansy, by pogratulować synowi kariery. Zmarł, gdy ten miał zaledwie 16 lat. To był straszliwy cios dla dorastającego chłopaka. „Marzyłem, żeby zobaczył mój mecz”, wspominał po latach Lewandowski na viva.pl. Jest idolem milionów i inspiracją dla dzieciaków, które marzą o karierze na boisku. Kochający i troskliwy tata małej Klary i oddany mąż pięknej Anny, rewelacyjny piłkarz i oddany zawodnik. Taki właśnie jest Robert Lewandowski: ojciec piłkarza niestety nie może być uczestnikiem szczęścia swojego syna: zmarł wiele lat wcześniej. To na zawsze odcisnęło piętno na jego bliskich.
Piłka nożna to sport, który wzbudza wiele emocji. Na twarzach kibiców czasem pojawiają się łzy radości, a czasem smutku i zażenowania. Właśnie tak z pewnością było po golu, który padł na irlandzkiej murawie. To, co zrobił bramkarz, było istnym kabaretem z niezbyt szczęśliwym i wesołym zakończeniem. W Internecie krąży wiele filmów, na których można podziwiać grę aktorską piłkarzy przy wymuszaniu fauli, czasem padają bardzo nietypowe bramki, jednak ta scena z pewnością może przejść do historii. Internauci już okrzyknęli dokonanie irlandzkiego bramkarza, jako największą żenadę na boisku i na pewno trzeba im przyznać słuszność.
Ostatni mecz w trzeciej lidze chorwackiej pomiędzy drużyną Marsonia Slavonski Brod a NK Slavonija Pozega okazał się tragiczny. Zawodnik Bruno Boban zmarł na boisku! Podczas meczu piłkarz został trafiony piłką w klatkę piersiową. Z pozoru normalne uderzenie, jakich nie brakuje podczas meczu, okazało się drastyczne w skutkach. Zawodnik upadł na murawę, z pomocą natychmiast pojawił się sztab medyczny. Mimo 45-minutowej reanimacji, nie udało się przywrócić czynności życiowych. Bruno Boban zmarł na boisku.