Post psychologa, który postanowił podzielić się ze światem notatkami z kilku spotkań z dziećmi, stał się prawdziwym hitem. Nie da się ukryć, że niektóre wyznania młodych pacjentów naprawdę wyciskają łzy, a internauci nie mogą uwierzyć w to, co opowiedzieli specjaliści pociechy o swoich rodzicach. Niestety, nie każdy rodzic jest w stanie poświęcać swojemu dziecku sto procent swojego czasu. Wszystko z powodu nadmiaru obowiązków zawodowych i dbania o swoją karierę w miejscu pracy. Jak widać, skutki takiego postępowania mogą okazać się poważniejsze, niż mogłoby się wydawać. Wyznania kilkuletnich pacjentów są tego najlepszym dowodem.
Danuta Martyniuk razem ze swoim mężem Zenkiem od jakiegoś czasu rzadziej udzielają się w mediach. O ile gwiazdor disco polo dalej pozostaje rozchwytywaną postacią polskiego show-biznesu, to o jego małżonce zrobiło się ciszej. Tygodnik Na żywo podał zaskakujące informacje, dlaczego mogło się tak stać. Otóż Martyniukowie od jakiegoś czasu mają korzystać z usług psychologa. Dla nikogo nie jest już tajemnicą, że Danuta Martyniuk i jej mąż muszą przeżywać ciężkie chwile w odniesieniu do ich syna Daniela. To właśnie jego występki spowodowały, że zmuszeni byli do zaczerpnięcia rady psychologa.
Mimo ewidentnego łamania etyki zawodowej Robert zdaje się być zadowolony z takiej sytuacji. Jak twierdzi, niewątpliwie pomaga swojej pacjentce a przy okazji samemu sobie. Sytuacja trzeba przyznać, jest idealna. Zdradza żonę w trakcie swojej pracy, otrzymuje za wizytę wynagrodzenie i nie ma szans, by ktokolwiek się dowiedział. Oprócz tego ma naprawdę dobrą relację z żoną, która jest dumna, ma przecież zdolnego i zabójczo przystojnego męża. Robert postanowił upublicznić swój sekret na jednym z forów internetowych. Jest lekarzem, 35-letnim psychologiem klinicznym z ogromnym doświadczeniem i dużą ilością przebytych kursów. Wydawałoby się, że swój zawód wykonuje idealnie, tymczasem za drzwiami jego gabinetu dzieją się zaskakujące rzeczy: -Jestem psychologiem i zdradzam żonę z pacjentką. Każda sesja kończy się tak samo, jeszcze za wszystko mi płaci – przyznaje mężczyzna.
