Lifestyle.Lelum.pl > Programy > Tylko u nas: Waldemar z „Rolnika” w mocnym wywiadzie. Inne kobiety, powrót Ewy i wielka popularność, rolnik rozwiewa mity
Sara  Karmańska
Sara Karmańska 29.12.2023 15:03

Tylko u nas: Waldemar z „Rolnika” w mocnym wywiadzie. Inne kobiety, powrót Ewy i wielka popularność, rolnik rozwiewa mity

Waldemar z programu „Rolnik szuka żony” o udziale w programie, fot. kadr z programu „Rolnik szuka żony”
Waldemar z programu „Rolnik szuka żony” o udziale w programie, fot. kadr z programu „Rolnik szuka żony”

Waldemar Gilas jest jednym z najbardziej pamiętnych uczestników 10. edycji programu „Rolnik szuka żony”. Rolnik wielokrotnie wzbudził wśród widzów wielkie emocje, a jego ostateczna decyzja z wielkiego finału na długo zapadnie fanom formatu w pamięć. 

Waldemar z „Rolnik szuka żony” ujawnił, czy dyskutuje z Dorotą o programie

Choć Waldemar przez większość czasu wydawał się najbardziej skłaniać się ku wyborowi Ewy, na którą postawił podczas ostatniej eliminacji, odsyłając tym samym do domu Dorotę, podczas wielkiego finału zaskoczył wszystkich. Waldemar i Ewa ujawnili, że nie są już razem, a na jaw wyszło, że po zakończeniu tej relacji Waldemar ponowne nawiązał kontakt z Dorotą, z którą tworzy dziś związek.

Zapytaliśmy Waldemara z formatu „Rolnik szuka żony”, czy rozmawiał z Dorotą o wydarzeniach, które miały miejsce w programie. Jak się okazało, uczestnicy programu TVP wielokrotnie omawiali swój czas w telewizyjnym show:

Rozmawialiśmy z Dorotką nie raz o udziale w programie, o tym co się w nim wydarzyło, przegadaliśmy wszystkie za i przeciw i nie wracamy już do tego tematu, ponieważ mamy ważniejsze sprawy do obgadania niż program, który się już skończył. Coś się kończy, a coś zaczyna.

Klaudia i Valentyn zaręczeni. Świąteczne wydanie „Rolnik szuka żony” pełne niespodzianek, aż serce rośnie Na jaw wyszły pogłoski o powiększeniu rodziny Marty Manowskiej. Popędziła do księdza w ważnej sprawie

Czy Dorota śledziła odcinki programu „Rolnik szuka żony” po tym, jak odeszła z gospodarstwa Waldemara?

W rozmowie z portalem „Lelum” Waldemar zdradził także, czy Dorota śledziła odcinki nagrywane już po jej odejściu z gospodarstwa rolnika. Jak się okazało, rzeczywiście śledziła także te materiały, ale nie ma za złe swojemu partnerowi, że na ostatnim etapie zdecydował się wybrać Ewę. 

Dorotka oczywiście oglądała program po opuszczeniu gospodarstwa, ale podeszła do tego na chłodno, z uśmiechem, ponieważ wiedziała, jak było i jaka jest prawda. Dorotka jest tak wyrozumiałą osobą, że nie miała o nic pretensji ani tym bardziej żalu.

Rolnik zdradził także, czy po zakończeniu programu utrzymuje nadal kontakty z Ewą:

Z Ewą nie utrzymuje żadnego kontaktu i nie próbowała go ze mną nawiązać, ani ja z nią, ponieważ uważamy, że temat został już wyjaśniony i zamknięty.

ZOBACZ TEŻ: Waldemar z "Rolnik szuka żony" zdradził, jak spędził Święta. Nie zobaczyli go w specjalnym odcinku, a tu takie wieści

Jak Waldemar z „Rolnik szuka żony” i jego wybranka radzą sobie z popularnością?

Po udziale w programie „Rolnik szuka żony” Waldemar może poszczycić się sporą popularnością. Nie tylko fani programu interesują się jego życiem, ale także kobiety zainteresowane jego wizytówką, którą miały szanse „poznać” za pośrednictwem programu, starają się nawiązać z nim kontakt. Jak rolnik i jego wybranka radzą sobie z rozpoznawalnością i popularnością zdobytą przez udział w programie „Rolnik szuka żony”? Waldemar zdradził odpowiedzi na te pytania w rozmowie z naszym portalem:

Radzę sobie dobrze z popularnością. To jest bardzo miłe i sympatyczne, że są ludzie, którzy potrafią zobaczyć i przekonać się, że jestem innym człowiekiem, niż tym za kogo mają mnie widzowie. Nie ocenia się książki po okładce. Owszem zdarzyło się, że jakieś kobiety napisały, ale mnie to nie interesuje, ponieważ nigdzie nie znajdę drugiej tak wspaniałej, uczciwej, oddanej kobiety jak Dorotka. A co do zazdrości, to Dorotka zawsze mówi mi „Zazdrosna osoba bardzo kocha, ale ta, która nie jest zazdrosna, kocha lepiej”. 

Powiązane
zabawy z PRL-u
Czy pamiętasz, na czym polegały zabawy z PRL? Młodsze roczniki nigdy o nich nie słyszały