Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Umierający ośmiolatek dał jej kartkę. Napisał tylko 3 słowa, po przeczytaniu słów Frania wpadła w rozpacz
Aleksandra Gadzińska
Aleksandra Gadzińska 06.01.2023 15:53

Umierający ośmiolatek dał jej kartkę. Napisał tylko 3 słowa, po przeczytaniu słów Frania wpadła w rozpacz

ośmiolatek
ilustracja, fot. kali9/canva.com

Wstrząsające wyznanie z dziecięcej onkologii wywołuje łzy. Ośmiolatek bardzo cierpiał. Umierając, ostatnimi siłami napisał na karteczce trzy słowa i wcisnął kobiecie w rękę. Po przeczytaniu wpadła w histerię, nie mogła pohamować rozpaczy. 

Historia kobiety współpracującej z dziecięcym oddziałem onkologicznym sprawiła, że nie mogliśmy powstrzymać łez. Przychodziła dwa razy w tygodniu — aż do dnia, który zmienił wszystko. Już nigdy tam nie wróciła.

Umierający ośmiolatek dał jej karteczkę. Były na niej trzy słowa

Praca w służbie zdrowia, nawet jeśli nie jest się lekarzem, nie należy do łatwych. Sam pobyt wśród cierpiących i chorych może przytłoczyć, zwłaszcza w miejscach, gdzie przypadki są naprawdę ciężkie. A jednym z najcięższych kamieni, jakie mogą osiąść w sercu jest przebywanie wśród czujących ból dzieci.

Portal „Popularne” przytacza historię Justyny — kobieta do dziś wspomina epizod w swoim życiu, kiedy pojawiała się na oddziale dziecięcej onkologii z książkami. Przychodziła tam dwa razy w tygodniu, jednak dość szybko odczuła na własnej skórze niezwykłość tego miejsca.

– Ile było tam bólu, ale przy tym i serdecznych słów. Te dzieci są mądrzejsze niż niejeden dorosły, a przeszły tyle, że nie sposób nam sobie nawet tego wyobrazić – wyznaje.

Jednym z największych amatorów i pochłaniaczy książek był Franio. Ośmiolatek od samego początku napawał pracownicę zdumieniem. Mimo, iż jego stan był bardzo ciężki i cierpiał już właściwie bez przerwy, pocieszał inne dzieci, a nawet własnych rodziców, posyłał uśmiechy lekarzom i odwiedzającym.

 Bolało go całe ciało, a on mimo wszystko potrafił uśmiechać się do personelu, łapać mamę za rękę i mówić jej:” Wszystko będzie dobrze i kiedyś się spotkamy” – wspomina Justyna.

Nie ukrywa, że czuła z chłopcem pewnego rodzaju więź. Kiedy więc pewnego dnia nie zszedł do niej, by oddać kolejną pochłoniętą książkę, z miejsca zdjął ją niepokój. Od razu poszła do pokoju, w którym leżał — na miejscu zastała zaś zapłakaną matkę chłopca oraz zrozpaczonych dziadków i małą siostrzyczkę.

Kiedy przeczytała wiadomość od ośmiolatka, wpadła w histerię

Franio leżał na łóżku. Nie mógł się już podnieść, był siny. Powoli opuszczały go ostatnie siły, a mimo to ciągle mówił do bliskich, by nie płakali, bo przecież kiedyś się spotkają. Kiedy jednak podeszła do niego Justyna, zrobił coś, czego nikt się nie spodziewał. Poprosił o karteczkę i długopis. Słabą rączką napisał coś, po czym wręczył dorosłej przyjaciółce.

Zaczął coś pisać, a po kilku minutach dał mi ją i powiedział, że to jest wiadomość tylko dla mnie. To, co tam było napisane, wywołało u mnie płacz i histerię, których nie byłam w stanie pohamować. Cały dzień dochodziłam do siebie i nie wiedziałam, czy kiedykolwiek jeszcze pójdę do pracy i będę w stanie oglądać cierpienie tych niewinnych istot.

Justyna nie wytrzymała. W trosce o własną psychikę zwolniła się z pracy, która była ponad jej siły. Tajemniczą wiadomość od Frania nadal nosi jednak w portfelu.

– Co było na karteczce? Franiu napisał mi: „Życie jest piękne”. 

ośmiolatek

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

    1. Odetchnij w końcu pełną piersią. Znamy sprawdzone sposoby
    2. Uporczywy problem zniknie. Wystarczy zrobić jedną rzecz
    3. Nie żyje 10-letni chłopiec. Cała Polska wstrzymywała oddech, kiedy doszło do tragedii

 

Tagi: Ośmiolatek
Powiązane
Chłopaki nie płaczą
Znasz “Chłopaki nie płaczą” na pamięć? To kto to powiedział? Nawet najwięksi fani będą mieli problemy