Wiadomo, jak Maciej Kurzajewski dogaduje się z dziećmi Kasi Cichopek. Zaskoczeni?
To, że Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski są parą, od długiego czasu nie jest już żadną tajemnicą. Wiele osób zastanawia się za to, jakie relacje panują pomiędzy nimi a dziećmi swoich partnerów. Fani pary mogą być zaskoczeni.
Dziennikarz ma już odchowanych synów. Franciszek ma 26 lat, a Julian lada moment wkroczy w dorosłość. Dzieci aktorki są jednak znacznie młodsze. Adam ma 14 lat, a Helena 10. Maciej Kurzajewski powiedział o ich relacjach.
Maciej Kurzajewski o relacji z dziećmi Kasi Cichopek
Z informacji “Super Expressu” wynika, że dzieci aktorki bardzo polubiły jej nowego partnera i chętnie spędzają z nim czas. Znajomy pary twierdzi, że traktują go one jak dobrego wujka.
To potwierdza słowa Macieja Kurzajewskiego z niedawnego wywiadu dla “Jastrząb Post”.
- Wszystko zależy od nas, żeby mieć dobre relacje z osobami, z którymi jest się blisko, które nas otaczają. I to dotyczy nie tylko tych najbliższych, ale w ogóle funkcjonowania z ludźmi - powiedział wtedy prezenter, odnosząc się do jego relacji z dziećmi partnerki.
"Chłopaki do wzięcia": Widzów poniosło, gdy zobaczyli, jak wygląda Karina. Posypały się komentarzeMaciej Kurzjewski zdradza za co polubiły go dzieci Kasi Cichopek
Maciej Kurzajewski dodaje, że jest uśmiechnięty i lubi rozmawiać z ludźmi. To pozwala mu na łatwe nawiązywanie relacji. Podkreśla również, że cały czas stara się pielęgnować w sobie elementy dziecka.
Ma na myśli popularne “planszówki”.
- Ja się lubię bawić. Cały czas gram w gry planszowe. Jeśli gdzieś pozostaje w nas odrobina dziecka, to bardzo dobrze – dla nas i dla otoczenia - podkreśla prezenter.
Maciej Kurzajewski o relacjach ze swoimi synami
Maciej Kurzajewski nie zapomina także o swoich synach. Pielęgnuje także relacje z nimi. Starszy z nich sam jest już nawet ojcem. Dziennikarz podkreśla, że do dziś ich spotkania przybierają charakter zabawy.
To, że prezenter jest osobą otwartą na ciekawe przeżycia, najlepiej ukazuje fakt, że podczas jednego z ostatnich wydań “Pytania na śniadanie” dał się podpiąć do aparatury symulującej bóle, które kobieta odczuwa podczas porodu. Z tym niełatwym zadaniem poradził sobie naprawdę bardzo dobrze.
Źródło: Super Express
