Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Wiśniewski przekazał przykre wieści. W nocy zalał się łzami „Wypłakałem się, ile miałem sił i wróciłem do Poli”
Adrianna Boryń
Adrianna Boryń 02.05.2021 19:28

Wiśniewski przekazał przykre wieści. W nocy zalał się łzami „Wypłakałem się, ile miałem sił i wróciłem do Poli”

Michał Wiśniewski
instagram.com/m_wisniewski1972

Michał Wiśniewski na swoim oficjalnym profilu opublikował dziś niezwykle przykry post. Muzyk wrócił pamięcią do tragicznego wydarzenia sprzed kilku miesięcy, pod koniec września 2020 roku zmarł bowiem jego przyjaciel Adam Śledzianowski. Lider zespołu Ich Troje wciąż nie może pogodzić się z jego odejściem.

Ostatnia noc była niezwykle trudna dla Michała Wiśniewskiego. Muzykowi przyśnił się jego fan i przyjaciel Adam Śledzianowski, którego niestety nie ma już wśród nas. Jego nagła śmierć wstrząsnęła nim do głębi.

Michał Wiśniewski ma za sobą przykrą noc

Na oficjalnym profilu Michała Wiśniewskiego pojawił się obszerny i niezwykle poruszający wpis. Lider zespołu Ich Troje nawiązał w nim do osoby Adama Śledzianowskiego, a wszystko przez… sen.

Z informacji przekazanych w poście wynika, że artyście zeszłej nocy przyśnił się nieżyjący już przyjaciel. Michał Wiśniewski przekonany, że czeka na niego Adaś, nie zastanawiając się nad niczym, wstał, mając nadzieję, że za chwilę go zobaczy.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:

Obudziłem się w nocy, przyśnił mi się Adaś. Słyszałem, jak mnie woła to zszedłem na fajkę. Uświadomiłem sobie, że nie usiądzie obok i nie poda ognia jak zawsze. Zerknąłem na puste biuro o 3:38 i patrzę, a na regale wisi jego klepsydra, na drugiej witraż z moim logo, który dostałem na urodziny w prezencie, na biurku stoi wspólne zdjęcie – relacjonował Michał Wiśniewski.

Z dalszej części wpisu możemy wywnioskować, że artysta wciąż nie pogodził się z nagłym odejściem przyjaciela. Przebieg ubiegłej nocy dał temu wyraz, Michał Wiśniewski opowiedział o emocjach, jakie mu towarzyszyły:

I tak do piątej przeglądając wspólne zdjęcia, dotarło do mnie, że to nie był żaden przyjaciel, tylko ktoś, kto znaczył o wiele, wiele więcej. Wypłakałem się na, ile miałem sił i wróciłem do Poli. W tym roku skończyłby 30 lat, które mieliśmy świętować. Już nigdy tego nie zrobimy kochany – czytamy na profilu lidera zespołu Ich Troje.

Adam Śledzianowski odszedł nagle pod koniec września 2020 roku. Mężczyzna złapał infekcję, jednak po konsultacji z lekarzem dostał jedynie receptę wystawioną na 7 leków.

Mimo zastosowania się do zaleceń doktora stan Śledzianowskiego się pogarszał. Rodzina próbowała go ratować, niestety 29-latek zmarł.

Zobacz zdjęcie:

Wyświetl ten post na Instagramie.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

Źródło: wp.pl, instagram.com/m_wisniewski1972/?hl=pl