Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Wstrząsające szczegóły z Gdyni. Tak miały wyglądać ostatnie chwile Olusia. Grzegorz Borys szokuje po raz kolejny
Michał Fitz
Michał Fitz 30.10.2023 09:35

Wstrząsające szczegóły z Gdyni. Tak miały wyglądać ostatnie chwile Olusia. Grzegorz Borys szokuje po raz kolejny

Grzegorz Borys
fot. CanvaPro; Pomorska Policja; zdjęcie poglądowe

Pomimo tego, że od zbrodni, którą miał popełnić Grzegorz Borys, minął już grubo ponad tydzień, mężczyzna dalej nie został uchwycony i wciąż skutecznie bawi się w ciuciubabkę ze służbami. Trzeba go złapać dla 6-letniego Olusia. To prawdziwa makabra, jak mężczyzna miał potraktować własnego syna.

Grzegorz Borys miał zabić własne dziecko

Do zbrodni doszło w piątek 20 października. Mama 6-letniego Olusia przeczuwała, że w domu może się coś stać, dlatego wróciła wcześniej z pracy. Niestety było już za późno. Znalazła zakrwawione ciałko swojego synka, a nieopodal także zwłoki psa.

Na jaw wychodzi coraz więcej szczegółów dotyczących samego morderstwa. Aż trudno się o nich pisze. Nie sposób sobie wyobrazić, co musiało zadziać się w głowie kogoś, kto w taki sposób odebrał życie własnemu dziecku.

"Może przyjść do matki". Mundurowi oblegają dom seniora z powodu Grzegorza Borysa. Jego mama przeżywa piekło?!

Grzegorz Borys raczej nie działał w afekcie

Tuż po tym jak zbrodnia wyszła na jaw, brano jeszcze pod uwagę hipotezy, według których mogło dojść do wypadku lub Grzegorz Borys działała w afekcie. Niestety, wszystko wskazuje na to, że morderstwo 6-letniego Olusia było zaplanowane, a mężczyzna działał z premedytacją.

Obecne poszukiwania naprowadzają funkcjonariuszy na coraz więcej śladów Borysa, które jasno dają znać, że mężczyzna przygotowywał się do ucieczki i ukrywania przez dłuższy czas. Dodatkowo sugeruje to potwor,na treść liściku, który miał zostawić na miejscu.

Przepraszam za wszystko. Wszyscy jesteście bestiami

Tak Grzegorz Borys miał potraktować 6-letniego Olusia

“Fakt” dotarł do osoby znającej szczegóły śledztwa i samego morderstwa dziecka. Te są wręcz makabryczne. Okazuje się bowiem, że sprawca dorwał chłopca w jego łóżku i tam podciął mu gardło. Mało tego, dziecko w momencie ataku prawdopodobnie było przytomne.

Oluś ma bowiem na rękach ślady po nożu, które sugerują, że próbował się bronić i zasłaniać przed atakiem. W takiej sytuacji był jednak skazany na niepowodzenie. Nie miał szans z oprawcą, któremu przecież prawdopodobnie bezgranicznie ufał.

Źródło: Fakt

Tagi: poszukiwany