Lifestyle.Lelum.pl > Programy > Wygrał milion w „Milionerach”, a był tragicznym uczniem. Odkrył sposób na zdobywanie wiedzy. „Chcieli wyrzucić mnie ze szkoły”
Aleksandra Gadzińska
Aleksandra Gadzińska 26.10.2022 18:08

Wygrał milion w „Milionerach”, a był tragicznym uczniem. Odkrył sposób na zdobywanie wiedzy. „Chcieli wyrzucić mnie ze szkoły”

Tomasz Orzechowski Milionerzy
fot. Świat Gwiazd, kadr z programu „Milionerzy”

Tomasz Orzechowski zdobył oszałamiającą popularność, jako piąty zwycięzca w historii programu „Milionerzy”. Aż trudno uwierzyć, że lata temu omal nie wyleciał ze szkoły. W rozmowie ze „Światem Gwiazd” zdradził swój sposób na pozyskiwanie wiedzy. 

19 września 2022 roku widzowie osłupieli, kiedy po raz piąty w historii programu „Milionerzy” padła główna wygrana. Tomasz Orzechowski z Łodzi poprawie odpowiedział na pytanie o „Modlitwę dziewicy” i tym samym stał się nie tylko bogaty, ale także rozpoznawalny w całej Polsce.

Tomasz Orzechowski o sposobach na sukces w teleturnieju

Już jako „Milioner” Tomasz Orzechowski zaczął bardzo aktywnie udzielać się w mediach. Założył TikToka, na którym dzieli się swoimi poradami odnośnie nauki i pozyskiwania wiadomości. Regularnie udziela też wywiadów — pojawił się m.in. w „Dzień Dobry TVN”, a teraz zdradził kilka swoich sekretów reporterce portalu Świat Gwiazd.

Już na początku ujawnił, że sekretem sukcesu w teleturniejach i sprawdzianach wiedzy jest… pragmatyzm. Zapytany o swoje metody, jeśli chodzi o programy typu „Milionerzy” stwierdził, że wiedza nie jest kluczowa.

– Trzeba ćwiczyć refleks, żeby przejść „Kto pierwszy ten lepszy” […] Trzeba reż obczaić praktykę, żeby wiedzieć jak grać i mieć tę pewność w zaznaczaniu odpowiedzi, żeby też dojść do tej prawidłowej odpowiedzi – wyjaśnił.

Tomasz Orzechowski był „tragicznym uczniem”

Byłem tragicznym uczniem, chcieli mnie wyrzucić ze szkoły. Bo bardzo się buntowałem, nigdy nie lubiłem tego szkolnego rygoru. Wyglądam na kujona, ale nigdy nie miałem świadectwa z czerwonym paskiem – wyznaje nam Orzechowski.

Tomasz przyznaje, że nie żałuje swoich młodzieńczych decyzji. Nie ściągał, bo ten sposób go stresował. Pomogło mu to, że chodził do – jak sam mówi – „najgorszego liceum w Łodzi”.

Ten poziom nie był wysoki. Nikt z naszej klasy nie był „szóstkowy”. To była klasa „F”, więc… – zawiesza znacząco tekst nasz rozmówca, dodając, że mimo wszystko dali radę.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Żadne operacje plastyczne, jest lepszy sposób. 60-latka może wyglądać na 35 lat
  2. Na co pomaga neo-angin? Sprawdź
  3. Partnerka Bandziorka ujawniła, jak naprawdę wygląda ich życie poza kamerami. Internauci nie wierzą w przemianę
Powiązane
Czesław Niemen, Kora
Największe przeboje PRL. Jeden z czterech nie pasuje do autora. Zgadniesz który?