Wyszła z domu i przepadła bez śladu. Jest finał poszukiwań 23-letniej Anety z Wrocławia

Aneta z Wrocławia zniknęła

Zaangażowanym w sprawę śledczym udało się ustalić, że kobieta po niezapowiedzianym wcześniej opuszczeniu domu udała się na lotnisko. Stamtąd poleciała do Monachium. Jak się później okazało, niemiecki port lotniczy był tylko przystankiem. Dalej kobieta wybrała się aż do Bangkoku w Tajlandii!

Fakt, że jeszcze tej samej doby znalazła się na drugim końcu globu, znacząco utrudniał poszukiwania. Zajmujące się sprawą biuro detektywistyczne wraz z siostrą zaginionej wybrało się więc na miejsce, by tam dalej jej szukać.

Niespodziewane wieści o poszukiwanym Krzysztofie Dymińskim. TAM podobno był widziany, jego stan poraża Czytaj dalej

Z kim podróżowała Aneta z Wrocławia?

Biorąc pod uwagę fakt, że młoda dziewczyna nagle wylatuje na drugi koniec świata, można wnioskować, że została zmanipulowana lub wręcz ktoś ją porwał. Tego drugiego scenariusza nie potwierdzały jednak zeznania miejscowych i nagrania z monitoringu. 

Wszystkie wskazywały na to, że Aneta z Wrocławia podróżowała całkiem sama. Detektywom udało się potwierdzić, że ta dotarła do Bangkoku. To wcale jednak poszukiwań nie ułatwiło, bo mówimy tu o aglomeracji, w której mieszka 5 razy więcej osób niż w tej warszawskiej. Wyzwanie było więc ogromne, a obawy coraz większe.

Aneta z Wrocławia - finał poszukiwań

Mimo śladowej ilości poszlak śledczym udało się wpaść na trop Anety. Ta została odnaleziona cała i zdrowa! Jak się okazało, kobieta została w międzyczasie okradziona. Była sama, więc okazała się łatwym celem dla miejscowych rabusiów.

Póki co nie ujawniono jednak powodów jej nagłego wyjazdu do Tajlandii. Niewykluczone, że te pozostaną już tylko prywatną tajemnicą Anety, która ma lada moment wrócić ze swoją siostrą do Polski.

Źródło: Fakt