Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Zagrał w "Listach do M" teraz grozi mu 10 lat więzienia. Relacja ofiary jest wstrząsająca
Martyna Pałka
Martyna Pałka 15.12.2023 11:23

Zagrał w "Listach do M" teraz grozi mu 10 lat więzienia. Relacja ofiary jest wstrząsająca

Zagrał w "Listach do M" teraz grozi mu 10 lat więzienia
Zagrał w "Listach do M" teraz grozi mu 10 lat więzienia, fot. TOMASZ NOWOCINSKI/AGENCJA SE/East News

Wstrząsające doniesienia z polskiego show-biznesu. Popularny aktor, który miał okazję wystąpić między innymi w kultowych “Listach do M.”, czy “Drogówce”, stanie przed sądem. Wszystko z powodu sprawy z 2020 roku za wymuszenie rozbójnicze. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności!

Aktor znany z "Listów do M." stanie przed sądem!

Rafał I. ma na swoim koncie wiele wystąpień aktorskich. Fani mogli oglądać go między innymi w takich produkcjach, jak “Drogówka”, “wojna polsko-ruska”, czy “Listy do M.", gdzie wcielił się w postać ochroniarza. Zazwyczaj też gwiazdor spełniał się właśnie w roli pracowników ochrony lub wręcz przeciwnie — przestępców i zbrodniarzy.

Niestety, teraz na jaw przykre doniesienia z życia prywatnego aktora. Gwiazdor stanął przed sądem, który powiedział mu o zarzucie wymuszenia rozbójniczego. Sam Rafał I. nie zamierza komentować tej sprawy i wierzy w uczciwość wymiaru sprawiedliwości.

Nie będę komentował sprawy, wszystko w rękach sądu, a ja jestem niewinny

Ksiądz się wygadał. Tajemnica kolędy zdradzona. Naprawdę tak to wygląda w całym kraju? Przepowiednia Nostradamusa stała się faktem. „Opracowali terapię przeciwdziałającą starzeniu”

Aktor z "Listów do M." podejrzany o wymuszenie rozbójnicze!

Okazało się, że zarzuty dotyczą sytuacji, która miała miejsce w 2020 roku w miejscowości Gołdap w województwie warmińsko-mazurskim. Właśnie tam na zapleczu sklepu monopolowego Rafał I. miał siłą zmusić pokrzywdzonego Dawida K. do podpisania kosztownej umowy.

35-letni mężczyzna wyznał, że cała sytuacja przypomniała film akcji, a on naprawdę obawiał się o swoje zdrowie i życie. Z jego opowieści wynika, że aktor z “Listów do M.” nie był sam, ale towarzyszyło mu czterech innych współpracowników, a w pomieszczeniu znajdowało się niebezpieczne narzędzie.

Otoczyło mnie czterech ludzi, zamknęła się żaluzja antywłamaniową za mną i Rafał I., podsunął mi umowę kredytową z jego lombardu, tam gdzie siedział widziałem, że stała siekiera. Nie miałem wyjścia, podpisałem, że pożyczam od niego 15 tysięcy

Co więcej, z wypowiedzi poszkodowanego wynika, że nie był w stanie oddać zaciągniętego długu i w związku z tym został dotkliwie pobity w biały dzień. Na skutek ataku wylądował w szpitalu, gdzie zdiagnozowano u niego pękniętą czaszkę i połamany nos.

ZOBACZ TEŻ: Od lat ryzykuje dla pieniędzy. Teraz opowiada o kulisach swojej pracy.

Tomasz Oświeciński będzie zeznawał w sądzie w sprawie aktora "Listów do M."

W związku z krytyczną sytuacją Dawid K. poprosił o pomoc innego znanego aktora Tomasza Oświęcińskiego. Gwiazdor miał okazję spotkać się na planie filmowym z podejrzanym o wymuszenie rozbójnicze, groźby karalne oraz zastraszanie świadka Rafałem I.

Nikt mi nie chciał pomóc, bo to znany aktora tu u nas, wpływowy człowiek. Wszyscy się mu tu kłaniają, bierze udział w imprezach charytatywnych. Poprosiłem o pomoc innego aktora Tomasza Oświęcińskiego - powiedział Dawid K. w rozmowie z Super Expressem

Głos zabrał również sam Tomasz Oświęciński, który w kilku mocnych słowach podsumował zachowanie swojego kolegi po fachu.

Poszkodowany napisał do mnie prośbę o pomoc i wsparcie, więc tu jestem. Znamy się z Rafałem więc powiedziałem mu „Określ się kim chcesz być. Czy być aktorem czy gangsterem. W świecie aktorskim na gangsterów miejsca nie ma” - powiedział aktor w rozmowie z “Super Expressem”