„Zatykajcie i zaciemniajcie okna. Nie wyglądajcie na zewnątrz”. Przepowiednia wywołała wielkie poruszenie, dotyczyła też Polski
Mroczna przepowiednia, która dotyczyła także Polski została usłyszana już wiele lat temu. Katarzyna Szymon przez całe życie miała doświadczać sakralnych wizji, przepowiadać przyszłość, kontaktować się ze zmarłymi. Zobaczyła czas cierpienia.
Żyła w XX wieku. Na jej ciele miały pojawiać się rany stygmatyczne i choć Kościół zaprzeczył, jakoby jej wizje i doświadczenia były prawdziwe, to, co zobaczyła w przyszłości naszego kraju może budzić niepokój. Jej zdaniem Polacy będą mogli zrobić jedną rzecz, by ocaleć.
Jedna z najsłynniejszych polskich stygmatyczek miała wizję dot. przyszłości
Urodzona w 21 października 1907 roku, jako mała dziewczynka doświadczyła najpierw śmierci matki, a następnie skrajnej nędzy przemocy i nieludzkiego traktowania przez ojca-alkoholika i jego nową partnerkę. Po raz pierwszy miała doznać objawienia, gdy wyrzucona z domu, udała się do przydrożnego krzyża.
W późniejszych relacjach przekazywano, że głos z nieba zapowiedział, że ojciec Katarzyny się zmieni — słowa te rzeczywiście miały znaleźć pokrycie w rzeczywistości a tyran wstąpił do zakonu. Od tej wizji rozpoczęła się długa i wyboista droga życia jako medium.
U Wieszczki pojawiły się ponoć rany stygmatyczne. Doświadczała także wizji męki Jezusa Chrystusa, potrafiła rozmawiać ze zmarłymi, mówiła w obcych językach, przepowiadała przyszłość.
I choć lekarze określili jej objawy jako „samookaleczenie” a Kościół po zapoznaniu się ze sprawą po jej śmierci nie wyraził zgody na rozpoczęcie procesu beatyfikacji, mroczne proroctwa Katarzyny Szymon do dziś budzą niepokój, a wiele osób uważa, że powinna zostać obwołana świętą.
Przepowiednia Katarzyny Szymon przyprawia o dreszcze
Szczególnie jedna przepowiednia sprawia, że włosy stają dęba. Podczas jednego z ataków ujrzała przyszłość a w niej — „trzy dni ciemności”. Podała, że Polacy będą mogli zrobić tylko jedną rzecz, aby uratować się od zagłady — paść na kolana i błagać Boga o litość.
– A gdy to będzie się działo, zatykajcie i zaciemniajcie okna. Nie wychodźcie na podwórko i nie wyglądajcie na zewnątrz, bo nie wytrzymacie grozy, która będzie szła. Tylko w pokojach bądźcie, uklęknijcie i módlcie się szczerze. Ze łzami w oczach proście: „Jezu, nie karz nas, Jezu, ratuj nas. Jezu, wysłuchaj nas”. Trzeba dużo prosić. I straszna kara przejdzie po modlitwie i będzie jeszcze dobrze na Ziemi – mówiła Katarzyna.
U progu nowego roku niejednokrotnie przypomina się o mrocznych proroctwach i wizjach na nadchodzące miesiące. Niektórzy biorą je na poważnie, inni — zbywają je machnięciem ręki lub żartem. Trzeba jednak przyznać, że temat objawień niezmiennie fascynuje.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
Źródło: Webniusy.com
