Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Zdzisław Wardejn nie miał łatwego życia. Gwiazdor serii „Kogel-mogel” dwa lata spędził w więzieniu i przeżył własny pogrzeb
Martyna Pałka
Martyna Pałka 20.11.2022 00:01

Zdzisław Wardejn nie miał łatwego życia. Gwiazdor serii „Kogel-mogel” dwa lata spędził w więzieniu i przeżył własny pogrzeb

Zdzisław Wardejn
fot. kadr z filmu „Kogel-mogel”

Zdzisław Wardejn ma na swoim koncie mnóstwo fenomenalnych ról w wielu kultowych produkcjach, jednak fani najchętniej wspominają odgrywaną przez niego postać Mariana Wolańskiego w komedii „Kogel-mogel”. Mało kto wie o mrocznych sekretach z przeszłości gwiazdora.

Aktor może pochwalić się zdumiewająco długą listą swoich aktorskich kreacji. W pewnym momencie nastąpił jednak gwałtowny zwrot akcji, który sprawił, że gwiazdor całkowicie stracił zapał do pracy i życia.

Mężczyzna na dwa lata trafił do więzienia. To jednak nie koniec jego dramatycznych wspomnień. Wcześniej został uznany za zmarłego przez własną mamę.

Zdzisław Wardejn został uznany za zmarłego

Życie prywatne wybitnego gwiazdora obfitowało w mnóstwo zaskakujących wydarzeniach, o których dziś słuchamy z szeroko otwartymi oczami. Jednym z nich jest bez wątpienia fakt, że Zdzisław Wardejn przeżył swój własny pogrzeb.

Działo się to jeszcze w latach jego młodości, gdzie z zaciętością brał udział w licznych protestach. Młody mężczyzna, który zmagał się wówczas z żałobą po nagłej śmierci ojca, aktywnie uczestniczył w wielu demonstracjach. Podczas jednej z nich został aresztowany i przez kilka dni nie dawał znaku życia.

Sytuacja ta doprowadziła do tego, że matka chłopaka postanowiła, za radą znajomych, sprawdzić, czy syn nie znajduje się przypadkiem w kostnicy. Kobieta niefortunnie zidentyfikowała jednego z protestujących jako swojego syna. Załamana matka zaczęła organizować pogrzeb, kiedy Zdzisław Wardejn w końcu został wypuszczony na wolność i powrócił do domu.

Zdzisław Wardejn na dwa lata trafił do więzienia

To jednak nie koniec dramatycznych wydarzeń w życiu aktora znanego z kultowej komedii „Kogel-mogel”. Jakiś czas temu Zdzisław Wardejn spowodował wypadek samochodowy, w którym zginęły tragicznie dwie osoby. 

Stojąc przed sądem, gwiazdor żądał najwyższej kary, a to dlatego, że nie potrafił poradzić sobie z ogromem tragedii. Wydarzenie sprawiło, że całkowicie stracił chęć życia.

– W ostatnim słowie powiedziałem w sądzie, że proszę o najwyższy wymiar kary. Bo nie chciałem już żyć – opowiadał gwiazdor w rozmowie z portalem „Na żywo”.

Jego zachowanie w sądzie sprawiło, że przyznano mu jedynie cztery lata, a po dwóch opuścił mury więzienia i znów mógł cieszyć się wolnością. Później podjął decyzję o wznowieniu swojej kariery, co mogliśmy oglądać między innymi w najnowszej części „Miszmasz, czyli Kogel-mogel 3” oraz „Koniec świata, czyli Kogel-mogel 4”. Natomiast 15 sierpnia tego roku obchodziliśmy już 34. rocznicę premiery pierwszej części kultowej komedii.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Twoje dziecko ciągle choruje? Może popełniasz jeden błąd
  2. Nie jedz tego wieczorem. Jeśli się zapomnisz, możesz mieć problemy ze snem
  3. „Jestem gotowa na więcej”. Katarzyna Cichopek przekroczyła swoje granice, obiecała to swojemu synowi