Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Zemścił się na ukochanej. Straszne, co znaleźli w jego telefonie po jej śmierci
Michał Fitz
Michał Fitz 02.05.2023 12:19

Zemścił się na ukochanej. Straszne, co znaleźli w jego telefonie po jej śmierci

sąd
fot. CanvaPro/Daniel_B_photos; kadr z materiału TVP

Za nieco ponad tydzień będziemy obchodzili rocznicę tragicznej śmierci Agnieszki Osesik. Kobieta zginęła z rąk kochanka, dla którego wcześniej była najważniejszą osobą. Jak doszło do morderstwa, które wstrząsnęła nie tylko całą Legnicą, ale i całą Polską?

Do wstrząsających odkryć doszli później reporterzy, którzy dowiedzieli się, co sprawca miał w swoim telefonie. Historia wyszukiwania wiele tłumaczy.

Agnieszka Osesik zginęła z rąk kochanka

Dla lokatorów jednego z legnickich bloków miał być to najzwyklejszy z dni. W pewnej chwili jednak na klatce rozległ się głośny huk. Jeden z mieszkańców skojarzył go z wybuchem gazu, dlatego czym prędzej wybiegł na klatkę, by sprawdzić, czy nie doszło do pożaru. 

Jego oczom ukazało się jednak coś zgoła innego. Z obłoków dymu wyłoniło się ciało kobiety leżącej na posadzce w kałuży krwi. Chwilę wcześniej Agnieszka Osesik została postrzelona przez byłego kochanka w głowę. Pomimo udzielenia natychmiastowej pomocy kobiecie, rany były zbyt poważne. W efekcie zmarła w szpitalu po 8 dniach.

Nie żyje Zbigniew Jakubek. Ceniony pianista miał tylko 61 lat

Kochanek zaplanował zbrodnię

Jak się później okazało, zabójcą okazał się Radosław Rz., który był wcześniej zakochany w ofierze. Jak tłumaczył później w sądzie, był zdesperowany, by zwrócić na siebie uwagę ukochanej i kończyły mu się pomysły. Chciał więc zrobić to przy pomocy broni.

Co ciekawe, choć zbiegł z miejsca zdarzenia, chwilę później zadzwonił na policyjną centralę, by przyznać się, że postrzelił kobietę. W trakcie śledztwa i sprawy był raczej spokojny. Bez obiekcji przyjął wyrok sądu, który skazał go na dożywocie.

Czy kochanek chciał zabić?

Najpierw z zeznań mordercy można było wnioskować, że nie zaczaił się na byłą, by ją zastrzelić. Wyniki wyszukiwania w internecie, które znaleziono w jego telefonie, wskazywały jednak na to, że nie chciał pistoletem tylko pogrozić.

Okazało się, że szukał w sieci odpowiedzi na pytanie, czy można zabić z broni czarnoprochowej. Mało tego, w toku śledztwa wyszło, że mężczyzna przed spotkaniem z kobietą udał się za miasto, by poćwiczyć strzelanie z broni do betonowych bloków.

Źródło: Fakt

Tagi: Kochanek