Znalazł kartę i zrobił zakupy za 10 złotych. Do akcji wkroczyła policja, nawet 10 lat więzienia

Zapłacił nieswoją kartą. Teraz może iść do więzienia

Mężczyźnie, który zrobił tylko niewielkie zakupy, groziło do 10 lat więzienia. Dlaczego? Sęk bowiem w tym, że płacił nieswoją kartą, a taką, którą rzekomo znalazł. Tak się akurat złożyło, że zaginięcie tej konkretnej plakietki zostało zgłoszone na policję już jakiś czas temu. Pewna 18-latka zeznała, że straciła ją w bliżej niewyjaśnionych okolicznościach.

Choć taki występek nie brzmi zbyt poważnie, w teorii podlega pod kradzież z włamaniem, a to już naprawdę poważny paragraf, za który można pójść na wieloletnie „wakacje” za kratkami. Taki właśnie zarzut postawiono Kielczaninowi.

Gdy tylko mężczyzna dokonał płatności, policjanci szybko go namierzyli i złapali. Schwytany nie stawiał oporu i przyznał się do płacenia kartą. Chciał współpracować, by wyjaśnić sprawę i w efekcie dobrowolnie poddał się karze.

Za kratki oczywiście z tego powodu nie poszedł. Sąd nałożył na niego 4 miesiące ograniczenia wolności oraz obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody finansowej. Dodatkowo musi także zwrócić koszty postępowania sądowego. Jak widać, „szczęśliwe” zakupy bardzo mu się nie opłaciły.

Przypadek Kielczanina powinien być przestrogą dla innych, szczęśliwych znalazców. Zagubioną kartę należy niezwłocznie oddać, a jeśli nie jest to możliwe, na pewno nie powinno się nią płacić.

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

1. Wiele babć nie chce tego robić, ale boją się odmówić. Problem, o którym wiele osób nie ma pojęcia
2. Pokazał, co działo się z jego umierającą żoną. Widok mrozi krew w żyłach
3. Chciała tylko wziąć udział w wyzwaniu z TikToka. 12-letnia dziewczynka nie żyje