Sara Karmańska 22.04.2023 07:46

Żona Rutkowskiego wyglądała zupełnie inaczej, kiedy go poznała. Długie ciemne włosy, mocny makijaż, w takiej Mai się zakochał

fot. KAPiF

Krzysztof Rutkowski jest najprawdopodobniej najpopularniejszym polskim prywatnym detektywem, choć bez licencji. Celebryta słynie także ze swojej charakterystycznej fryzury. Widzowie mogli go także zobaczyć w 13. edycji programu „Taniec z gwiazdami”, gdzie odpadł jednak już w drugim odcinku. Na widowni, choć krótko, wspierała go między innymi żona.

Prywatnie Krzysztof Rutkowski w 2019 roku ożenił się z Mają Pilch, z którą doczekał się syna Krzysztofa Jerzego. Jak wyglądała jego żona, gdy się poznali?

Maja Rutkowski – żona słynnego detektywa

Choć Maja i Krzysztof Rutkowscy pobrali się w 2019 roku, poznali się dużo wcześniej. Są nierozłączni nie tylko w życiu, ale również w pracy – żona słynnego detektywa zdobyła licencję na wykonywanie tego zawodu. Ponadto jest także psycholożką, a swoją karierę zawodową zaczynała jako modelka.

Para może pochwalić się także niemałym majątkiem – jak zdradził sam Rutkowski, sporą część środków lokuje w nieruchomościach. Ma kilka apartamentów w całym kraju… a nawet w Grecji. Jego najbardziej wartościową posiadłość pod Głogowem wyceniono na 10 milionów złotych.

Ralph Kaminski w sukni ślubnej. Ten kadr mógł nieźle zaskoczyć fanów

Krzysztof i Maja Rutkowski – początki związku

Maja i Krzysztof Rutkowski poznali się w 2012 roku, gdy kobieta poszukiwała pomocy detektywa, prowadząc biznes w Anglii. Zajmowała się wówczas organizacją imprez firmowych. Ich pierwsza randka odbyła się w katowickim hotelu, gdzie rozmawiali do białego rana.

– Wydawało mi się, jakbym go zawsze znała. Potem zapytał, czy na drugi dzień pojadę z nim do Zakopanego. Pojechałam i tak to się zaczęło – powiedziała żona Rutkowskiego w rozmowie z Marcinem Cejrowskim.

Jak sama przyznała, miłość pojawiła się szybko, ale nie było to uczucie od pierwszego wejrzenia.

– Szybko u nas ta prawdziwa miłość się pojawiła. Na początku stwierdziłam, że jest fajny, sympatyczny, ale kupiłam jakieś czapki, kapelusz, żeby nie zrobili mi zdjęć – powiedziała w „Kwarantannie Live”