Lifestyle.Lelum.pl > Programy > Emilia Korolczuk musiała ratować mamę. Sceny, niczym z filmu
Sara Karmańska
Sara Karmańska 11.03.2024 09:46

Emilia Korolczuk musiała ratować mamę. Sceny, niczym z filmu

 Emilia Korolczuk
fot. YouTube/Ranczo Laszki

Emilia Korolczuk jest jedną z bohaterek programu „Rolnicy. Podlasie”. Rolniczka chętnie pokazuje swoje życie w gospodarstwie nie tylko na antenie programu, ale także w mediach społecznościowych. W ostatnim odcinku formatu stacji TTV pani sołtys musiała ratować swoją mamę. 

Emilia Korolczuk cieszy się dużą popularnością wśród fanów programu „Rolnicy. Podlasie”

Dzięki swojemu udziałowi w programie „Rolnicy. Podlasie” Emilia Korolczuk zdobyła szerokie grono fanów, którzy nie tylko śledzą jej losy w programie, ale także kolejne aktualizacje przekazywane za pośrednictwem mediów społecznościowych. Rolniczka na co dzień prowadzi ranczo Laszki koło Zabłudowa, gdzie zajmuje się hodowlą ponad setki zwierząt. Na jej gospodarstwie o powierzchni 16 hektarów mieszkają między innymi kaczki, kury, króliki, konie, kozy i krowy. Jej gospodarstwo jest otwarte na odwiedzających, ale najpierw trzeba się umówić telefonicznie. 

Rolniczka od pewnego czasu zajmuje się także produkcją serów z mleka własnych kóz. Prywatnie Emilia Korolczuk jest związana z Karolem, z którym w 2021 roku doczekała się córki. Fani rolniczki świetnie znają także jej mamę i babcię, które także pojawiają się w programie i jej mediach społecznościowych.

Emilia Korolczuk przekazała radosne wieści prosto z rancza Laszki Andrzej z Plutycz ma problemy zdrowotne? Wyciekły wieści

Na ranczu Emilii Korolczuk nie wszystko zawsze idzie po jej mysli

Na ranczu Laszki nieraz dochodziło już do mrożących krew w żyłach scen. Rolniczka musi zmagać się nie tylko z nie zawsze miłymi fanami, którzy potrafią zwracać się do niej w niezbyt przyjemny sposób, czym czasami dzieli się w mediach społecznościowych, ale także walczyć z przeciwnościami losu i zwierzętami, które nie zawsze zachowują się zgodnie z przewidywaniami. 

Pewnego razu rolniczka przekazała przykre wieści – jej pies, Lola przeszła ciężki wypadek i wymagała pomocy weterynarza i rehabilitacji po tym jak „wlazła pod samochód” na szczęście pojazd nie był wtedy jeszcze rozpędzony i Lola doznała jedynie kontuzji tylnej łapy. W innym wypadku cala sytuacja mogła się skończyć o wiele gorzej. Innym razem z kolei w wypadku ucierpiała sama Emilia Korolczuk, która została stratowana przez własnego konia.

ZOBACZ TEŻ: Andrzej z Plutycz nie brał udziału w strajkach. To dlatego

Emilia Korolczuk przeżyła chwilę grozy

W ostatnim odcinku programu „Rolnicy. Podlasie” doszło do zaskakujących zdarzeń na ranczu Laszki. Po radości z nowego przychówku, czyli narodzin malutkich owieczek doszło do scen rodem z kina akcji. Rolniczka miła problemy z opanowaniem stada. W efekcie doszło do zaskakującej sytuacji, że jedna z owiec zaatakowała mamę sołtyski, Jolantę

O Jezu, Emilia! – krzyknęła matka rolniczki. 

Przerażona Jolanta starała się odgonić od siebie zwierzę, ale owca mimo to na nią napierała. Na szczęście mogła liczyć na pomoc Emilii Korolczuk, która ruszyła z odsieczą wraz ze znajdującym się nieopodal psem. 

Emilia Korolczuk musiała ratować mamę. Sceny, niczym z filmu, fot. Facebook FOKUS TV.png
Emilia Korolczuk musiała ratować mamę. Sceny, niczym z filmu, fot. Facebook/FOKUS TV