Lifestyle.Lelum.pl > Programy > Geniusz z "Jeden z dziesięciu" znowu w TVP! Nawet prowadzący nie krył rozczarowania
Klaudia Tomaszewska
Klaudia Tomaszewska 03.04.2024 19:51

Geniusz z "Jeden z dziesięciu" znowu w TVP! Nawet prowadzący nie krył rozczarowania

Radosław Kotarski, Artur Baranowski
Fot. YouTube, Jeden z Dziesięciu, Kapif

Powszechnie okrzyknięty “geniuszem ze Śliwnik”, Artur Baranowski zawiódł i nie sprostał zadaniu obronienia swojej legendy. W najnowszym odcinku programu “Va Banque” poszło mu… po prostu źle. Nie prowadził przez ani jedną z trzech rund programu.

Historyczny wynik w "Jednym z dziesięciu"

Słynny prowadzący programu ‘Jeden z dziesięciu’ - Tadeusz Sznuk, mimo iż prowadzi program od trzydziestu lat, nigdy nie był po takim wrażeniem. Zresztą nie tylko on. Cała Polska przez kilka dni, a nawet tygodni, żyła historycznym wynikiem Artura Baranowskiego ze Śliwnik, który odpowiedział na wszystkie 40 pytań w ostatniej rundzie programu, co jeszcze nigdy nikomu się nie udało. 

Na finał 140. edycji programu jednak nie dotarł. Okazało się, że po drodze jego samochód… uległ awarii, a TVP zdecydowała się na niego nie czekać i program odbył się w obecności zaledwie dziewięciu uczestników. “Geniusza ze Śliwnik” zabrakło. Tysiące osób nie kryło wściekłości, rozgoryczenia i oburzenia.

Baranowski zasłynął w "Jeden z dziesięciu". Niebywałe, co potrafi zrobić w 15 sekund Łzy leją się po policzkach. Nie żyje uwielbiany aktor. Informację przekazała córka

"Jeden z dziesięciu" nie był ostatnim słowem Artura Baranowskiego

Jakiż był zachwyt widzów telewizji oraz internautów, kiedy dowiedzieli się, że legenda programu prowadzonego przez Tadeusza Sznuka weźmie udział w innym turnieju emitowanym w TVP. Tym razem miał być to program "Va Banque’" w którym niedawno pojawił się Radosław Kotarski (w roli prowadzącego), który zastąpił Przemysława Babiarza.

Format programu jednak znacząco różni się od “Jeden z dziesięciu”. Tutaj liczy się refleks oraz troszeczkę inny typ myślenia. Zamiast odpowiadać na pytania, uczestnicy muszą je zadawać na podstawie podawanych przez prowadzącego odpowiedzi. Wiele przenikliwych osób zwracało na to uwagę i poddawało w wątpliwość to czy Arturowi Baranowskiemu uda się stanąć na wysokości zadania i obronić swoją reputację.

Geniusz poległ z kretesem

“Geniusz ze Śliwnik” nie tylko nie dorósł do najwyższych oczekiwań, ale też poszło mu po prostu źle. Nawet jeśli za punkt odniesienia traktować przeciętnych uczestników. Po pierwszej rundzie Pan Artur zajmował ostatnie miejsce, mając zgromadzone zaledwie 1000 zł.

Po drugiej rundzie udało mu się co prawda awansować na drugą pozycję, przeskakując Pana Macieja — radcę prawnego z Wrocławia. 

Przed ostatnią rundą wciąż miał szansę na zwycięstwo. Wyzwanie jednak okazało się zbyt trudne zarówno dla niego jak i dla innych uczestników. Nikomu nie udało się znaleźć odpowiedzi (a raczej pytania) zadanego w ostatniej rundzie - “Ten kolor ości wyróżnia belonę, drapieżną rybę morską”. Artur Baranowski zajął zaledwie drugie miejsce, a program wygrał Pan Marek, chemik ze Skawiny.