Przez ostatnie kilka dni setki tysięcy Polaków czekało na odpowiedź Dagmary Kaźmierskiej na reportaż portalu “Goniec”. Dziś w sieci pojawił się jej komentarz odnoszący się do sprawy. Prawdopodobnie porównała się do Tomasza Komendy.
Temat przestępczej działalności Dagmary Kaźmierskiej od kilku dni jest na językach setek tysięcy osób. Jedną z tych, które zdecydowały się do niego odnieść publicznie, jest pisarka Manuela Gretkowska. Felietonistka nie szczędziła mocnych słów w kierunku celebrytki, stacji Polsat i Edwarda Miszczaka zawartych w obszernym wpisie na Facebooku.
Głos w sprawie głośnej sprawy Dagmary Kaźmierskiej zabrał mecenas Piotr Kaszewiak znany z programu “Sprawa dla reportera”. Mężczyzna opowiedział o ewentualnej odpowiedzialności karnej Dagmary Kaźmierskiej. Akta ujawnione przez portal “Goniec” od kilku dni wzbudzają olbrzymie emocje. W temacie wypowiadają się wszyscy — celebryci, eksperci i opinia publiczna.
O tym, że gwiazdy ze świata show-biznesu też są ludźmi, przekonaliśmy się już nie raz. Okazuje się, że sławnym osobom również zdarza się popełniać błędy, które bez odrobiny szczęścia, mogą słono kosztować. Celebryci, którzy prowadzili samochód pod wpływem alkoholu, są na to najlepszym przykładem. Choć każde z nich żałowało tego, co się wydarzyło, nie sposób wymazać tych przykrych historii z ich akt. Dziś możemy uczyć się na ich błędach.
Najnowsze informacje dotyczące kryminalnej przeszłości Dagmary Kaźmierskiej, które ujawniło śledztwo redakcji "Goniec.pl", wywróciły cały świat show-biznesu do góry nogami. Od celebrytki, która jeszcze do niedawna brała udział w “Tańcu z Gwiazdami”, zaczęły odcinać się poszczególne stacje telewizyjne. Wiele osób dopiero teraz zdało sobie sprawę, za jaką bezduszność i okrucieństwo odpowiedziała przed laty przed sądem. Ponieważ sprawa wróciła, głos postanowił zabrać były policjant, który brał udział w śledztwie dotyczącym Kaźmierskiej oraz jej męża, groźnego przestępcy.
Od czasu publikacji materiału portalu “Goniec.pl” w sieci zrobiło się znów głośno na temat działalności przestępczej Dagmary Kaźmierskiej. Teraz dziennik “Fakt” dotarł do informacji na temat stawek, jakie otrzymywały zatrudnione przez królową życia dziewczyny. Te wiadomości naprawdę mogą szokować.
25 kwietnia na portalu “Goniec.pl” ukazał się artykuł, który wstrząsnął od posad polskim światem show-biznesu. Materiał ujawnił skalę okrucieństwa, którego Dagmara Kaźmierska dopuszczała się, by utrzymać w ryzach pracownicę swojej agencji towarzyskiej. W 2012 roku celebrytka została skazana na 3 lata za działania w zorganizowanej grupie przestępczej, stręczycielstwa, sutenerstwa i zmuszania młodych kobiet do prostytucji. Wcześniej prowadziła lokal o nazwie “Haidi”. Wyszło na jaw, że ten owiany złą sławą budynek pojawił się w programie “Miejsca przeklęte”, gdzie komentarza udzieliła nawet sama Kaźmierska. To właśnie wtedy ujawniła kulisy “zatargu” jej męża z wrocławską mafią.
Dagmara Kaźmierska jest powszechnie znaną w Polsce celebrytką, która zbudowała swoją karierę na udziale w różnych programach telewizyjnych. Najwięcej zwolenników przyniósł jej udział w “Królowych życia”, następnie widzowie śledzili jej poczynania na łamach show “Dagmara szuka męża”, a jeszcze do niedawna walczyła o Kryształową Kulę w “Tańcu z Gwiazdami”. Kaźmierska zyskała status gwiazdy mimo kryminalnej przeszłości — niewiele osób wie jednak, co dokładnie kryje się za tym dość ogólnikowym stwierdzeniem. Redakcja portalu “Goniec.pl” postanowiła opublikować szczegóły sprawy, za którą Kaźmierska odsiedziała wyrok.
25-letnia Liza z Białorusi poniosła śmierć w tragicznych okolicznościach. Oprawca Dorian S. brutalnie ją zaatakował, do zdarzenia doszło w centrum Warszawy. Przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości wciąż nie zaostrzyli zarzutów postawionych mężczyźnie. Fakt podjął się przypuszczeń, z czego może wynikać ta opieszałość.
Pod koniec września na komisariat policji zgłosił się 20-letni mężczyzna. Poszkodowany został okradziony, a suma, która zniknęła z jego samochodu w tajemniczy sposób, była naprawdę pokaźna. Wówczas rozpoczęło się śledztwo. Nie uwierzycie, kto był odpowiedzialny za włamanie do auta. To brzmi naprawdę przerażająco.
Na terenie Hiszpanii zatrzymano Polaków poszukiwanych międzynarodowymi listami gończymi. Twórczyni Galleri New Form Joanna S. i jej syn Mikael S. byli podejrzani o kierowanie piramidą finansową, w ramach której oszukali mnóstwo ludzi, podając się za inwestorów dzieł sztuki. Według doniesień podkomisarza Antoniego Rzeczkowskiego z Komendy Głównej Policji Joanna S. i jej syn poszukiwani byli także Europejskim Nakazem Aresztowania i Czerwoną Notą Interpolu.
Dziewczynka została zaatakowana przez 46-latkę na jednej z osiedlowych ulic w Jaworznie, 13 lipca. Kobieta bez żadnej przyczyny uderzyła kamieniem prosto w głowę dziecka. Do internetu trafiły zdjęcia sprawczyni, która jak się okazało była bardzo dobrze znana policji w Jaworznie. Dzięki pomocy przypadkowych osób kobietę udało się schwytać.Dziewczynka uległa poważnym obrażeniom po uderzeniu kostką brukową. 6-latkę przewieziono do szpitala i wykonano wielogodzinną operację. W poszukiwaniach sprawczyni napaści na dziecko okazał się być pomocny internet. Dzięki zdjęciom, jakie umieściła śląska policja, szybko odnaleziono niebezpieczną kobietę.
Marcelina Zawadzka, prowadząca Pytanie na śniadanie, złożyła zeznania w prokuraturze i aktualnie unika pojawiania się na rozprawach sądowych, gdyż nie ma takiego obowiązku. Kobiecie grożą gigantyczne kary, choć jak sama twierdzi- została oszukana. Pytanie na śniadanie rozwiąże kontrakt z uwielbianą przez wielu prowadzącą? Jak przekazuje portal plejada.pl, Marcelina Zawadzka jest bowiem zamieszana w dużą aferę, zwaną karuzelą vatowską zorganizowanej grupy przestępczej, która wyłudziła prawie 58 milionów złotych. Jak przekazała portalowi rzeczniczka Sądu Okręgowego w Kaliszu, gwiazda przyznała się do dwóch z trzech zarzucanych jej czynów.
Siostry korzystając ze swoich walorów, uwodziły bogatych mężczyzn, aby następnie wyłudzić od nich pieniądze. Dwie młode kobiety okradały mężczyzn na udawanych randkach. Zwabiały ich, a następnie wspólnicy kobiet zajmowali się całą resztą. Bardzo często dzieje się tak, że bogaci mężczyźni padają ofiarami kradzieży, ze strony atrakcyjnych złodziejek, jednak te dwie siostry były o wiele bardziej niebezpieczne. Dwie Argentynki, 21-letnia Gimena Solange i jej siostra, 23-letnia Macarena Agustina były członkiniami grupy przestępczej, której działania opierały się na uwodzeniu przez dziewczyny bogatych mężczyzn, aby następnie reszta członków gangu mogła zmusić ich do przekazania pieniędzy. Najprawdopodobniej przywódcą grupy był chłopak młodszej z dziewcząt.